Rachoń ostro "przejechał się" po Owsiaku. Dziennikarz nie przebierał w słowach

Łukasz Grzegorczyk
"Szef WOŚP to człowiek brutalny i w swojej działalności publicznej często posługuje się jawnym kłamstwem oraz przemocą w zwalczaniu krytyków" – stwierdził Michał Rachoń w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Michał Rachoń atakuje Jerzego Owsiaka: To człowiek brutalny. Fot. screen z tvp.info
W rozmowie z Magdaleną Rigamonti Michał Rachoń był pytany o jego zawieszenie w TVP. Przypomnijmy, taką decyzję jego przełożeni podjęli po tym, jak w swoim programie wyemitował filmik Barbary Pieli, z którego wynikało, że Jerzy Owsiak i Hanna Gronkiewicz-Waltz kradną pieniądze z WOŚP. Do tego niektóre z tych pieniędzy oznaczone były gwiazdą Dawida.

Rachoń przyznał co prawda, że wspomniany banknot nie powinien znaleźć się w programie i gdyby go zauważył, żądałby usunięcia. Dziennikarz po tych słowach przeszedł jednak do ostrej krytyki pod adresem szefa WOŚP.


"Owsiak to człowiek brutalny"
– To nie jest tak, że Jerzy Owsiak jest wyjęty spod krytyki, że nie można o nim robić materiałów satyrycznych. Jerzy Owsiak robił telewizyjne materiały satyryczne na nasz temat, kiedy pracowaliśmy w Telewizji Republika – wspomniał w wywiadzie.

Dziennikarz TVP wprost wyznał, co myśli o Owsiaku. – To człowiek brutalny i w swojej działalności publicznej często posługuje się jawnym kłamstwem oraz przemocą w zwalczaniu krytyków – przekonywał. Rachoń nawiązał do sytuacji z 2013 r., kiedy pojechał na Przystanek Woodstock.

– Owsiak umówił się ze mną na telewizyjny wywiad, ale nie przyszedł. Wtedy jego odpowiedzią na to, co publikował Piotr Wielgucki pod pseudonimem Matka Kurka, były pozwy. Chciałem o tym porozmawiać. W czasie jednego z procesów sąd zobowiązał Owsiaka do ujawnienia dokumentów. Nie zrobił tego – kontynuował Rachoń i nawiązał do konferencji prasowej, na której się pojawił.

– Kiedy chciałem o to publicznie zapytać, Jerzy Owsiak powiedział o mnie "żulik" i nałgał, że chciałem pożyczyć od niego stówkę, po czym napuścił na mnie swoich ochroniarzy, żeby siłą wyprowadzili mnie – wspominał.

Dziennikarz żalił się, że wtedy żaden z obecnych tam pracowników mediów nie zapytał, dlaczego Owsiak "używa chamskiej konfabulacji i siły zamiast udzielić odpowiedzi na proste pytanie". – Zrobiłem wiele programów na temat Owsiaka i finansów fundacji WOŚP. Autorem satyry, o której rozmawiamy, jest Basia Piela. I nie podpowiadałem jej ani nie nakazałem jej zrobienia tego tematu – uciął Rachoń.

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"