Ekonomista pokazał jak PiS oszczędzał na nauczycielach. W samym 2018 r. około 9 mld zł

Adam Nowiński
Widmo strajku nauczycieli cały czas wisi nad rządem PiS. I wszystko wskazuje na to, że czarny scenariusz się ziści, bo politycy partii Jarosława Kaczyńskiego zasłaniają się tym, że nie mają pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Innego zdania jest główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, który na prostym wykresie pokazał oszczędności PiS w budżetówce.
Tłumaczenia rządu PiS dot. wzrostu płac nauczycieli nijak mają się do wykresu FOR. Fot. Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
"Wolniejszy wzrost płac w sektorze publicznym niż prywatnym przez 3 lata dał rządowi PiS w samym tylko 2018 między 6 a 9 mld zł oszczędności, a łączne wydatki na płace (jako proc. PKB) spadły do rekordowo niskiego poziomu. Najwolniejszy był wzrost płac w edukacji" – napisał na swoim Twitterze dr Aleksander Łukaszek. Główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju porównał wzrost zarobków w budżetówce z sektorem prywatnym. Wychodzi na to, że najniższy wzrost płac podczas rządów PiS nastąpił w oświacie. To przekreśla tłumaczenia minister edukacji Anny Zalewskiej oraz innych ministrów PiS, którzy twierdzili, że za ich kadencji zarobki nauczycieli znacznie wzrosły.


Ale partia Jarosława Kaczyńskiego zaoszczędziła nie tylko na oświacie. Chude lata były także w wojsku, policji i administracji. Stąd więc nie dziwią chociażby ostatnie protesty służb mundurowych.