Bunt w "Solidarności". Nauczyciele domagają się odwołania przewodniczącego ich sekcji
Przedłużające się rozmowy nauczycieli i rządu zbliżają tych pierwszych do rozpoczęcia strajku. Twarde stanowisko zachowują tylko związkowcy z ZNP, OPZZ i FZZ. Tymczasem ci z "Solidarności" wyrazili wstępną zgodę na warunki rządu. Takiej decyzji kierownictwa Sekcji Krajowej Oświaty sprzeciwiają się nauczyciele z Głogowa, którzy domagają się dymisji jej przewodniczącego.
"Wstyd nam za postawę Ryszarda Proksy. Domagamy się jego natychmiastowej rezygnacji z funkcji przewodniczącego" – dodali w krótkim oświadczeniu, które rozniosło się już w mediach społecznościowych.
W propozycjach minister Elżbiety Rafalskiej, Beaty Szydło i Michała Dworczyka znajdują się: podwyżka dla nauczycieli dyplomowanych o 500 zł oraz skrócenie stażu, co prowadzi do szybszego awansu.
Związki zawodowe natomiast domagają się podwyżki wynagrodzeń o 30 proc., co dla nauczyciela stażysty na poziomie zwiększenia wynagrodzenia o jakieś 720-730 zł. miesięcznie, natomiast dla nauczyciela dyplomowanego to kwota około 990 zł.