Krzysztof K. usłyszał zarzuty. Za znęcanie się nad psem grożą mu trzy lata więzienia

Kamil Rakosza
Pies Nero został odebrany Krzysztofowi K. 22 marca. Zwierzę żyło w strasznych warunkach – było wychudzone, odwodnione i brudne od własnych odchodów. Byłemu kandydatowi na prezydenta Białegostoku prokuratura postawiła zarzuty znęcania się nad zwierzęciem.
Krzysztof K., były kandydat na prezydenta Białegostoku usłyszał prokuratorskie zarzuty znęcania się nad psem. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Z ustaleń Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe wynika, że Krzysztof K. głodził swojego psa, a nawet nie dostarczał mu odpowiedniej ilości wody. 9-letni pies Nero żył w strasznych warunkach – uwiązany na stałe na 4 metrowej smyczy, pokryty odchodami, mieszkał wśród śmieci.
Wskutek takiego traktowania Nero miał bardzo wiele powikłań zdrowotnych. Wśród nich można wymienić miejscową utratę sierści, ropienie z oczu. Weterynarz orzekł również lewostronną kulawiznę piersiową, a także nieleczone złamania kości.


– Zarzut znęcania się nad psem obejmuje okres od 2016 roku do 22 marca 2019 roku – mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. Postępowanie jest w początkowej fazie. Krzysztofowi K. może grozić do 3 lat więzienia. Mężczyzna nie został aresztowany.

O Krzysztofie K. i jego internetowej działalności zimą pisał w naTemat Bartosz Godziński. K. publikuje na YouTube filmy przypominające patostreamy. Poczytalność ich głównego bohatera była wielokrotnie kwestionowana.

Źródło: "Kurier Poranny"