"No to robi się coraz ciekawiej". Dziennikarze wskazują nowe fakty dotyczące tzw. afery podkarpackiej
Pojawiły się nowe fakty w mającej obyczajowy charakter aferze podkarpackiej. Chodzi o kondycję psychiczną byłego agenta CBA Wojciecha J., który miał wysłać premierowi Mateuszowi Morawieckiemu raport dotyczący rzekomego tuszowania całej afery.
"Politycy PiS robią wariata z ex-agenta CBA, który ma informacje na temat sex-taśm z udziałem prominentnego polityka władzy, bo ten przebywał na zwolnieniu lekarskim z powodu zespołu stresu pourazowego. No to robi się coraz ciekawiej. To be continued..." – ocenił na Twitterze Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej"
"Jeszcze mała errata w sprawie wczorajszej wypowiedzi w Sejmie ministra Macieja Wasika o rzekomej chorobie psychicznej b. agenta Wojciecha J. Poniżej oświadczenie samego agenta. Okazuje się, że ABW wydała mu certyfikat NATO COSMIC TOP Secret, czyli najwyższą klauzulę tajności NATO" – ujawnił Gierszewski.
Stanowcze reakcje na oskarżenia byłego agenta
Przypomnijmy, że we wspomnianą aferę podkarpacką wplątywane jest nazwisko samego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Ten jednak stanowczo zaprzecza wszelkim tego typu doniesieniom. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, przedstawiciel drugiej osoby w państwie poinformował, że marszałek będzie pozywał za wszelkie sugestie o jego udziale w domniemanym skandalu obyczajowym.
Kroki prawne przeciwko Wojciechowi J. podjęło też CBA. W czwartek poinformowano, że Prokuratura Regionalna w Warszawie otrzymała od tej służby zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa przez byłego agenta. Domniemane przestępstwo miałoby polegać poświadczeniu przez Wojciecha J. nieprawdy ws. afery podkarpackiej i złożeniu zawiadomienia o przestępstwie poświadczenia nieprawdy i złożenia zawiadomienia o przestępstwie niepopełnionym.