"No to robi się coraz ciekawiej". Dziennikarze wskazują nowe fakty dotyczące tzw. afery podkarpackiej

Adam Nowiński
Pojawiły się nowe fakty w mającej obyczajowy charakter aferze podkarpackiej. Chodzi o kondycję psychiczną byłego agenta CBA Wojciecha J., który miał wysłać premierowi Mateuszowi Morawieckiemu raport dotyczący rzekomego tuszowania całej afery.
B. funkcjonariusz CBA, który ujawnił aferę z politykiem PiS jest podobno poczytalny. Fot. Facebook.com / CBA
"Robią wariata z Wojciecha J."
"Politycy PiS robią wariata z ex-agenta CBA, który ma informacje na temat sex-taśm z udziałem prominentnego polityka władzy, bo ten przebywał na zwolnieniu lekarskim z powodu zespołu stresu pourazowego. No to robi się coraz ciekawiej. To be continued..." – ocenił na Twitterze Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" Odwołał się tym samym do ustaleń znanego dziennikarza śledczego Mariusza Gierszewskiego z Radia ZET, który dotarł do dokumentów mocno podważających narrację polityków prawicy i służb o tym, że Wojciech J. jest niewiarygodny ze względu na stan zdrowia.


"Jeszcze mała errata w sprawie wczorajszej wypowiedzi w Sejmie ministra Macieja Wasika o rzekomej chorobie psychicznej b. agenta Wojciecha J. Poniżej oświadczenie samego agenta. Okazuje się, że ABW wydała mu certyfikat NATO COSMIC TOP Secret, czyli najwyższą klauzulę tajności NATO" – ujawnił Gierszewski. Z załączonego do wpisu oświadczenia wynika, że agent Wojciech J. był stale badany przez specjalistów oraz psychologów i nie można mówić u niego o żadnej chorobie psychicznej. Przez pewien czas leczył on jedynie objawy syndromu stresu pourazowego.

Stanowcze reakcje na oskarżenia byłego agenta
Przypomnijmy, że we wspomnianą aferę podkarpacką wplątywane jest nazwisko samego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Ten jednak stanowczo zaprzecza wszelkim tego typu doniesieniom. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, przedstawiciel drugiej osoby w państwie poinformował, że marszałek będzie pozywał za wszelkie sugestie o jego udziale w domniemanym skandalu obyczajowym.

Kroki prawne przeciwko Wojciechowi J. podjęło też CBA. W czwartek poinformowano, że Prokuratura Regionalna w Warszawie otrzymała od tej służby zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa przez byłego agenta. Domniemane przestępstwo miałoby polegać poświadczeniu przez Wojciecha J. nieprawdy ws. afery podkarpackiej i złożeniu zawiadomienia o przestępstwie poświadczenia nieprawdy i złożenia zawiadomienia o przestępstwie niepopełnionym.