Jak sobota, to na Targ Rolny Konesera. Sprawdź, jak to jest kupować "prosto od człowieka"

Karolina Pałys
W końcu na Pradze powstał Targ Rolny Konesera. W każdą sobotę od 10 do 18 można kupić produkty prosto od człowieka. Są tam rolnicy i wytwórcy produktu tradycyjnego i regionalnego. Na Placu Konesera kupicie warzywa, sery, wędliny, ryby, chleby, oleje, octy, słodycze, a także naturalne lemoniady i kombuchę. Produkty z Mazowsza, Lubelszczyzny, Podlasia, Warszawy i całej Polski. Targ Rolny Konesera - co sobotę w godzinach 10-18
Monika Kucia zaprasza na Targ Rolny Konesera Fot. natemat
- Produkt regionalny to coś, za czym stoi człowiek. Nie fabryka, wielka wytwórnia, przemysł, tylko jakaś konkretna osoba oraz często jej rodzina - tłumaczy Monika Kucia kuratorka i dziennikarka kulinarna, promotorka regionalnych produktów i polskiej gastronomii na świecie.

- Chcemy znać wszystkich naszych wystawców i ich wspierać, budując relacje oparte na wzajemnym zaufaniu, a także na rzetelności popartej odpowiednimi certyfikatami bądź pozytywnym wynikiem wewnętrznego audytu. Oferujemy prawdziwe, naturalne jedzenie - dodaje.

W czasach dominacji żywności "produkowanej" w supermarketach, okazja taka, jak Targ Rolny Konesera, powinna kusić. Dostawca z którym można porozmawiać? Człowiek, który samodzielnie uprawia marchewkę, którą sprzedaje? To rzadkość.

Nie można bowiem nie zgodzić się, że typowa konwersacja klienta ze sprzedawcą w supermarkecie ogranicza się z reguły do wymiany współrzędnych geograficznych: szukamy kapusty kiszonej? Sprzedawca z korporacyjnym uśmiechem poinformuje nas, że kiszonki ustawiono trzy alejki dalej, po prawej.

Bywa, że w zakresie jego obowiązków znajdzie się również wskazanie właściwego kierunku ręką, a nawet - doprowadzenie nas, niemal za rączkę, pod samą półkę. Chcecie zaburzyć system? Zapytajcie, która kiszonka najlepsza.

Tu prawdziwy supermarketowy sprzedawca pewnie się zawaha. Czy polecić wyrób marki własnej? A może produkt premium, zapakowany w biodegradowalne opakowanie? Zarekomendować kapustę kwaszoną z kminkiem czy bez? Drobno czy grubo posiekaną?

Sekcja kiszonek nagle wydaje się przepastna niczym kapuściane pole na Podlasiu, a wybór właściwego produktu - jawnie niemożliwy. I wtedy sprzedawca przypomina sobie ważną rzecz: przecież wcale nie lubi kapusty.

Korporacyjna etykieta nie obejmuje jednak tak ostentacyjnej szczerości. Poza tym, sprzedawca traktuje swoje obowiązki poważnie, nie chce mieć na sumieniu kapuścianego fiaska. Z pomocą przychodzi hasło ze sprzedażowego skryptu: “Ta się dobrze sprzedaje”.
Czy jest to argument zadowalający? W codziennej wielkomiejskiej rzeczywistości takim być musi. A w idealnym świecie? W nim sprzedawca nie istnieje - jest bezpośredni producent.

Być może na co dzień brak dokładnej informacji o tym, czy kapusta rosła na mocno nasłonecznionej grządce i czy kury niosące jajka biegały po mniejszym czy większym wybiegu nie spędza nam snu z powiek. Od czasu do czasu warto jednak pozwolić sobie na komfort kontaktu z osobami bezpośrednio zaangażowanymi w produkcję naszego jedzenia. I przekonać się, jaką ten szczegół robi różnicę.

Okazja do takiego “eksperymentu” będzie nadarzać się cyklicznie. Targ Rolny Konesera zaprasza co sobotę. Tutaj każdy będzie miał szansę poznać i przepytać producentów na temat tego, jak powstają ich produkty. Czy takie informacje warte są porannych, sobotnich wycieczek na Pragę? Sprawdźcie.

Targ Rolny Konesera w każdą sobotę w godz. 10-18.

Artykuł powstał we współpracy z Koneserem na Pradze.