"Majdan to nie jest mój kolega". Ebi Smolarek wrócił i wkłada kij w futbolowe mrowisko

Paweł Kalisz
Euzebiusz Smolarek został prezesem Polskiego Związku Piłkarzy i niemal od razu zaczął krytykować sytuację wokół kadry oraz rozgrywek ligowych. W najnowszym wywiadzie Ebi tłumaczy, czym gra polskich piłkarzy nadal różni się od tej prezentowanej przez ludzi z Zachodu. Padło też kilka cierpkich słów o innych byłych reprezentantach.
Ebi Smolarek tłumaczy, dlaczego Polacy nie odnoszą sukcesów na wielkich imprezach piłkarskich. Fot. Radosław Jóźwiak / Agencja Gazeta
Dlaczego polska reprezentacja w piłce nożnej nie odnosi znaczących sukcesów? Zdaniem Euzebiusza Smolarka, polscy piłkarze stracili pewność siebie. – Straciliśmy piłkarską arogancję, którą mają Francuzi, Niemcy. Oni wychodzą na boisko i myślą, że są najlepsi. My nie myślimy o zwycięstwie, ale o tym, by nie przegrać – twierdzi nowy szef PZP w wywiadzie udzielonym serwisowi Sport.pl

– W Austrii nie widziałem, byśmy dążyli do strzelenia kolejnego gola. Szkoda, bo był moment, gdy Polacy też mieli przekonanie o własnej klasie – przekonuje Smolarek. Nowy szef piłkarskiej organizacji zawodowej wskazuje też, co jego zdaniem należałoby zmienić, by Polacy zaczęli częściej wygrywać. Przede wszystkim Ebi odraza grę trójką obrońców, sugeruje za to w ataku ustawić Lewandowskiego z Piątkiem.


Euzebiusz Smolarek odniósł się też do krytyki jego najnowszej działalności, jaka padła m.in. ze strony Piotra Świerczewskiego, Michała Żewłakowa i Radosława Majdana . Ich zdaniem, PZP nie ma mandatu do reprezentowania piłkarzy nad Wisłą, bo jest poza strukturą międzynarodowej federacji piłkarzy zawodowych. – To nie są moi koledzy. Poza tym chcę robić swoje i w ogóle się nimi nie przejmuję. Robię to dla piłkarzy, a nie dla tych ludzi – odciął się Smolarek.

Euzebiusz Smolarek rozegrał w polskiej reprezentacji 47 spotkań, w których strzelił 19 goli. U szczytu formy miał szanse znalezienia się w 23-osobowej kadrze na finały Mistrzostw Świata 2002, jednak wyjazd na mundial uniemożliwiła kontuzja kolana. Do reprezentacji wrócił dopiero w 2004 roku, a ostatnie mecze z orzełkiem na piersi rozegrał w 2010 roku.

Ebi jest synem legendy polskiej piłki nożnej, Włodzimierza Smolarka. Starsi kibice pamiętają zapewne, jak w końcówce spotkań ten zawodnik biegał z piłką do narożnika, by zyskać na czasie. To było jego firmowe zagranie. Włodzimierz Smolarek zmarł w marcu 2012 roku w wieku 54 lat.

źródło:Sport.pl