Znieczulenie podczas kolonoskopii. Powinno być standardem, jest rarytasem
Miałam w swojej praktyce sytuacje, w których pacjent ze wstydu, czy z ogromnego lęku rezygnował z badania endoskopowego. Może gdyby znieczulenia były lepiej dostępne i powszechne, to by do tego nie dochodziło – mówi dr Karolina Radwan, specjalistka chorób wewnętrznych i gastroenterolog.
To właśnie dr Radwan ogłosiła na Facebooku, że znieczulenie dla wielu pacjentów powinno podlegać refundacji, ale decydenci nie słuchają racjonalnych argumentów lekarzy. Wolą oszczędzać na pacjentach.
– Kolonoskopia. Już na sam dźwięk tego słowa wielu chorych wzdryga się i czuje strach. Zwykle wystarcza rzeczowa rozmowa i dajemy sobie z tym radę. Często mówię: pan będzie tu sobie spał, a my zrobimy, co trzeba. Mogę sobie na to pozwolić bo nie pracuję na bazie NFZ – tłumaczy dr Karolina Radwan.
Skąd tyle obaw pacjentów? Zwykle z niewiedzy albo z wyczytanych w internecie opowieści o rozrywającym bólu, koszmarnym upokorzeniu i wielu innych nieprzyjemnościach, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Takie przedziwne karaoke
– W pracowni endoskopowej staram się jak umiem rozładowywać nieco napięcie. Czasem tłumaczę, że to badanie jest tylko... niecodziennym karaoke – dodaje dr Radwan.
Tak naprawdę kolonoskopia to nic innego jak diagnostyka w kierunku chorób jelita grubego np. raka jelita grubego, choroby Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego czy polipów, które mogą po jakimś czasie ewoluować w raka jelita grubego. Swoją drogą podczas badania można je usunąć.
Do badania używa się kolonoskopu składającego się z rurki o długości około dwóch metrów z zainstalowaną z jednej strony kamerą wraz ze źródłem światła, a z drugiej - specjalnym manipulatorem.
Wewnątrz znajduje się kanał do wprowadzania odpowiednich narzędzi by np. pobrać wycinki do badań. Co ważne, wczesne wykrycie nieprawidłowości daje pacjentowi duże szanse na skuteczniejszą walkę z chorobą.
Znieczulenie wskazane
W przypadku niskiego progu bólowego warto zdecydować się na znieczulenie pod kontrolą anestezjologa. Znieczulenie - tzw. sedacja - daje ogromny komfort. Pozwala bezbólowo przespać 15-30 minut badania.
– Nie mylcie tego znieczulenia z narkozą! Taki apel do pacjentów wystosowała dr Radwan na swoim oficjalnym profilu. Staram się dotrzeć do pacjentów różnymi kanałami, Facebook tu akurat zdaje egzamin – wyjaśnia lekarka.
Nowoczesna sedacja, oprócz zniesienia bólu, wpływa też znacząco na komfort osoby poddawanej badaniu. Co ważne, nie ma tu intubacji czyli słynnej "rurki” w gardle.
Kolonoskopię powinno się wykonywać w ramach badań profilaktycznych w kierunku wczesnego wykrywania raka jelita grubego i wszelkich innych zmian przedrakowych szczególnie, gdy w rodzinie występowały przypadki nowotworu jelita grubego.
Ta profilaktyka nie dotyczy tylko osób starszych, po 50. roku życia. Lekarze biją na alarm, że na raka jelita grubego chorują coraz młodsi. Warto więc badać się wcześniej.