Nie tego oczekiwano. Księża zabrali głos w sprawie geja wyrzuconego z kościoła

Mateusz Marchwicki
Po kilku dniach od skandalicznego zachowania proboszcza parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku wobec homoseksualisty, który zwrócił uwagę na na niestosowność wystroju Grobu Pańskiego, głos w sprawie zabrała diecezja płocka. Nie jest to jednak głos, którego oczekiwałby wyrzucony z kościoła wierny.
W sprawie geja wyrzuconego z kościoła, głos zabrała diecezja płocka. Zrzut ekranu z Twitter.com / @ToNiePrzejdzie
"Zgodnie z wcześniejszą informacją przekazaną mediom, uprzejmie informuję, że w dniu 25 kwietnia br. doszło do spotkania Biskupa Pomocniczego z ks. proboszczem Parafii św. Maksymiliana Kolbego w Płocku. Ks. proboszcz złożył obszerne wyjaśnienia dotyczące konfliktu powstałego wokół Grobu Pańskiego" – tak zaczyna się oświadczenie diecezji, opublikowane na jej stronie internetowej.

Stanowisko diecezji wyraźnie nie wspiera wyrzuconego z kościoła homoseksualisty, a w roli ofiary stawia agresywnego proboszcza.

"Ponadto informuję, że ks. proboszcz zawiadomił Policję o zajściach w świątyni parafialnej. Zgłoszenie zostało przyjęte. Jako strona kościelna czekamy na zakończenie postępowania. Pragnę nadmienić, że w tych dniach były kierowane pod adresem ks. proboszcza groźby nawołujące do fizycznej przemocy wobec niego, w tym zagrażające jego życiu. Ks. proboszcz nie skorzystał z zaproponowanej przez Policję ochrony osobistej" – twierdzi dalej diecezja.


Na koniec, kościelny organ wyraził nadzieję, że "okres paschalny sprzyjać będzie wyciszeniu złych emocji i pozwoli obiektywnie ocenić zaistniałą sprawę". O wyrzuceniu z kościoła wiernego oraz agresji proboszcza płockiej parafii nie ma ani słowa.

Przypomnijmy, Mateusz Goździkowski zwrócił proboszczowi uwagę, że wystrój Grobu Pańskiego, na którym wśród grzechów umieszczono takie hasła jak "LGBT", "Gender" i "Zboczenia" jest niewłaściwy, i że stygmatyzował osoby LGBT.

Ten podarł tęczowe flagi, które wetknął w kwiaty obok grobu. Gdy mężczyzna przyznał się do swojej orientacji seksualnej, ksiądz ocenił, że ma do czynienia ze zboczeńcem, którego trzeba leczyć i wyrzucił go za drzwi.