PiS zrezygnował z Caracali, które były za drogie. Teraz kupił... dwa razy droższe maszyny
Spór o kontrakt na Caracale wywołał dyplomatyczny skandal na linii Polska-Francja. Jednym z argumentów polityków PiS za rezygnacją z francuskich maszyn była zbyt wysoka cena. Jednak podpisany w piątek kontrakt na helikoptery AW1010 jest prawie dwa razy droższy – donosi polityka.pl.
Wartość tego kontraktu to 1,65 mld zł brutto, co oznacza, że cena jednego śmigłowca wynosi około 412 mln zł. Jest to prawie dwa razy więcej, niż miał kosztować francuski Caracal (ok. 268 milionów złotych za sztukę).
Co więcej, MON nie podało informacji o specyfikacji zamówionych maszyn oraz poziomie ich wyposażenia zasłaniając się tajemnicą. "Śmigłowce zostały zakupione w ramach negocjacji z kilkoma wykonawcami. Każdy producent miał równe szanse. Jednostkowe ceny Caracali w wersji ZOP i kupionych dziś AW101 są porównywalne. AW101 jest bardziej funkcjonalny, natomiast Caracale w wersji ZOP nie posiadały funkcji CSAR" – czytamy na Twitterze MON.
Podczas piątkowego podpisywania umowy, szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział, że kolejnym krokiem będzie zakup śmigłowców uderzeniowych.
Na publikacje tygodnika zareagował MON. Zarzuca autorowi tekstu nieścisłości i błędy merytoryczne. Twierdzi też, że niemożliwe jest porównanie obu śmigłowców.