"Dziękujemy", "zostań z nami". Spotkanie Tuska z ludźmi było jeszcze mocniejsze niż jego wykład

Adam Nowiński
Donald Tusk, tak jak obiecał, po zakończonym wykładzie spotkał się z Polakami zgromadzonymi przed Auditorium Maximum. Słowa, które do nich skierował, były kwintesencją całego wykładu i niosły za sobą jeszcze mocniejszy przekaz.
Donald Tusk dwukrotnie przemawiał do publiczności zgromadzonej na kampusie głównym UW. Fot. Twitter.com / @CichonAlicja
Zgromadzeni na kampusie głównym Uniwersytetu Warszawskiego nie kryli wzruszenia i wdzięczności pod adresem Donalda Tuska. Nie chcieli wypuścić go bez słowa pożegnania. Za każdym razem słowa pożegnania wygłoszone przez szefa RE dotyczyły innych sfer życia. Poniżej kilka najciekawszych cytatów.
O wolności

– Zakochaliście się w wolności i niepodległości, pamiętam was wszystkich kiedy broniliście sądów, pamiętam kobiety i dziewczyny, które walczyły w obronie swoich praw. Wiem, że ci z dołu i z góry jaki widzą to, ustępują – mówił Donald Tusk.


O wartościach

– Bill Clinton miał zawieszone na ścianie hasło "gospodarka, głupcze". Ale to nie gospodarka decyduje o kondycji państwa. To coś między sercem a duszą każdego człowieka. Kwintesencją Zachodu jest to, że ludzie uśmiechają się do siebie i szanują się nawzajem. Wy jesteście właśnie tym uśmiechem, który cały czas mam w sercu – zwrócił się do zgromadzonych szef RE.

O walce

– Nie chcę, żeby to było marudzenie człowieka po 60-tce. Jeśli chcecie coś zdziałać, to jest to możliwe. Trzeba tylko włożyć w to dużo wysiłku. I nie trzeba używać do tego siły – mówił.

O "Solidarności"

– Było nas 10 milionów ludzi, którzy zorganizowali się w dwa tygodnie, a władza wysłała na nich czołgi. Z ich strony nie padł ani jeden strzał. (...)No ludzie, nie z takimi 'bohaterami' sobie radziliśmy – podsumował były premier.
O gospodarce i węglu

– Tak się zastanawiam, bo jak byłem premierem to jeszcze brakowało mi pewnych doświadczeń. Teraz jest inaczej. Więcej widziałem, więcej przeżyłem. Pamiętam jak dyskutowaliśmy co zrobić z polskim węglem, żeby uchronić setki tysięcy pracowników działających przy jego wydobyciu przed tym "najgorszym", czyli nagłym zwolnieniem na rzecz wdrażania energii odnawialnej – mówił.

– Mówiono wtedy o imporcie rosyjskiego węgla. Zastanawiam się jak to jest: sprowadzamy teraz tysiące ton węgla z Donbasu. Płacimy miliardy złotych, za imperialne zapędy Władimira Putina, za węgiel ze spornego terytorium, tym samym uderzając w naszego sąsiada i przyjaciela – Ukrainę. Sprowadzamy ten węgiel, żeby truć polskie dzieci. Jaki to patriotyzm? – pytał Donald Tusk.