Minister Dudy wypalił, co myśli o ściganiu wiekowych pedofilów. Te słowa będą mu pamiętać
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy w rozmowie z Polskim Radiem 24 mówił o pedofilii wśród duchownych po głośnym filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Wobec starszych księży minister okazał się litościwy.
– Jak może sobie ktoś wyobrazić sytuację, że np. 60, 70-letni człowiek będzie oskarżał 90-letniego o molestowanie sprzed 60-50 lat, jak to udowodni? Jak wtedy prowadzić postępowanie – zastanawiał się Andrzej Dera.
Zdaniem prezydenckiego ministra problemem może być tu m.in. stan umysłowy sprawcy. – W jakim celu kogoś, kto ma 90 lat, osądzać w momencie, kiedy może już nie mieć świadomości? – pytał Andrzej Dera.
Odniósł się także do konkretnej sytuacji z filmu braci Sekielskich – ofiary przed czterdziestką, która była molestowana jako siedmioletnia dziewczynka przez duchownego.
– Tak jak w tym filmie 7-letnie dziecko – (...) (sprawa – red.) przedawnia się w momencie, kiedy ma 37 lat, więc ma wystarczająco dużo czasu, żeby wystąpić na drogę prawną i ścigać, bo wtedy ma sens jeszcze, bo ta osoba, która go molestowała ma lat 50-60. Ale jaki sens by miało, gdy ta osoba ma 60 a sprawca 85 lat – pytał.
Całą rozmowę z Andrzejem Derą można obejrzeć tutaj:
Duda o filmie Sekielskich
Po filmie braci Sekielskich wypowiedział się także Andrzej Duda. W tweecie prezydenta nie padło ani jedno słowo na temat antybohaterów dokumentu.
"Film robi wrażenie. Jedno jest pewne. Z pedofilią musimy walczyć bezwzględnie i wszędzie. Wszędzie tam, gdzie osoba dorosła może w ohydny sposób skrzywdzić dziecko. Szkoła, kolonie, harcerstwo, oaza, inne organizacje. Zero tolerancji! Patrz uważnie! Rozmawiaj ze swoim dzieckiem” – zaskakująco wymijająco napisał na Twitterze prezydent.