Artur Ligęska jest już w kraju. Polak był więziony w Dubaju za narkotyki, których nigdy nie posiadał
O jego historii pisały wszystkie media w kraju. Artur Ligęska trafił do dubajskiego więzienia za posiadanie i zażywanie metamfetaminy. Chociaż nic mu nie udowodniono, dostał dożywocie. Jak podaje portal Detainedindubai.org, Polak dzięki pomocy nigeryjskiego aktywisty i wsparcia polskiego MSZ wyszedł z więzienia i jest już w Polsce.
"Podczas pobytu w więzieniu w Dubaju spotkał nigeryjskiego mężczyznę, który zatrzymał się w Dubaju, pomógł zabezpieczyć leki i ostatecznie wydostał go z więzienia. Wtedy skontaktowała się z nim jego rodzina" – czytamy w informacji prasowej opublikowanej na portalu. Przy uwolnieniu Ligęski pomogła też interwencja polskiego MSZ.
Sprawę Polaka opisywaliśmy w naTemat w listopadzie. Artur Ligęska – jak opisywał – w 2017 roku wyjechał do Dubaju po tym, jak "zawaliło mu się życie" w Polsce. W Emiratach "wszystko się zmieniło", odzyskał wiarę w siebie i budował życie od nowa.
To skończyło się jednak w kwietniu 2018 roku. Ligęska chciał wtedy wrócić do Europy. Na lotnisku w Dubaju miał usłyszeć: "Wróć do domu i zastanów się". Tego samego dnia miał zostać aresztowany pod zarzutem "związku z narkotykami". Od 30 kwietnia przebywał w więzieniu w Emiratach Arabskich.
źródło: Detainedindubai.org