Przejęzyczenie Beaty Szydło. Zdradziła tym samym, ile do powiedzenia ma w rządzie Morawiecki

Adam Nowiński
Wicepremier Beata Szydło odpowiadała w Radiu ZET na pytania dotyczące sytuacji powyborczej w rządzie i jej przyszłej kariery w Brukseli. Podczas odpowiedzi o rekonstrukcję rządu była premier przejęzyczyła się w taki sposób, że wyjawiła kto tak naprawdę decyduje o tym, kto będzie zasiadał przy ministerialnym stole, a kto nie.
Nie udała się ta odpowiedź wicepremier Beacie Szydło... Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Beata Szydło została zapytana na antenie Radia ZET m. in. o to, kiedy planowana jest dokładnie rekonstrukcja rządu związana z wynikami wyborów do Parlamentu Europejskiego. Była premier odpowiedziała wymijająco. – Przypuszczam, że te zmiany będą pod koniec tygodnia lub na początku przyszłego tygodnia.

Przy kolejnej odpowiedzi nie udało jej się jednak uniknąć wpadki. Prowadząca rozmowę Beata Lubecka zapytała Szydło o możliwą dymisję minister finansów Teresy Czerwińskiej. Wicepremier fatalnie się przejęzyczyła i tym samym wyjawiła, do kogo będzie należała decyzja ws. szefowej resortu finansów.


– To są wszystko decyzje pana prezesa… Pana premiera – powiedziała Beata Szydło, po czym zreflektowała się i zaczęła wychwalać minister Czerwińską.

Przypomnijmy, że to Jarosław Kaczyński miał się najbardziej zdenerwować po tym, jak Teresa Czerwińska zareagowała na pomysł wprowadzenia "piątki Kaczyńskiego" i na burzę medialną, która z tego powodu powstała. Wiemy już, że minister finansów raczej nie utrzyma swojego stołka. Według doniesień RMF FM jej dymisja ma być ogłoszona do tego czwartku.

źródło: Radio ZET