Miał się opiekować, zabił blisko 100 osób. Pielęgniarz zwany Aniołem Śmierci usłyszał wyrok
Niemiecki seryjny morderca, którego nazwano "Aniołem śmierci", został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności. Pielęgniarz zabił dziesiątki pacjentów. Wstrzykiwał im dużą dawkę leku, aby... poczuć ekscytację podczas reanimacji.
Dlaczego Högel zabijał? Podczas rozprawy w 2015 r. wyznał on, że wstrzykiwał swoim pacjentom duże dawki leku, aby zatrzymać pracę serca. Mężczyzna w ten sposób chciał przeprowadzić reanimację i się wykazać. Jeśli ta kończyła się sukcesem, Högel był z siebie dumny i odczuwał ulgę. Z kolei jeśli pacjent umierał, pielęgniarz był wstrząśnięty i przyrzekał sobie, że już nigdy więcej czegoś takiego nie zrobi. Słowa nie dotrzymywał.
– To niewiarygodne, czego się pan dopuścił. Nie mogę uwierzyć w to, co pan zrobił. Najokrutniejsza fantazja nie wystarcza, aby opisać pana czyny – mówił podczas odczytywania wyroku sędzia Sebastian Buehrmann.
źródło: "Spiegel"