Mało kto wie, że truskawki zawierają te cenne składniki. Mają więcej witaminy C niż pomarańcze

Monika Przybysz
Podobno Ludwik XIV słynął z wilczego apetytu, był wielkim smakoszem, i, co tu ukrywać, po prostu słynął z łakomstwa. Miał też słabość do... poziomek. Gdy udało się skrzyżować kilka ich odmian, powstała truskawka. Jest więc krewną poziomek, które były znane i ponoć bardzo lubiane już przez Rzymian.
Truskawki zawierają dużo witaminy C. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Idealna na diecie?
Z XVIII-wiecznej Francji przenieśmy się jednak do Polski wieku XXI. Jedno się nie zmieniło: truskawki są uwielbianymi i wyczekiwanymi owocami. Umieszczone w jednej szklance mają ok. 50 kalorii.

Dr Michał Mularczyk, kardiolog i dietetyk, założyciel serwisu BezKalorii.pl, podkreśla, że truskawki mają niski ładunek glikemiczny. Pamiętajmy jednak, że oprócz glukozy w owocach mamy jeszcze inny cukier - fruktozę, której nadmiar może być szkodliwy dla zdrowia. 100 g truskawek to ok. 2,5 g fruktozy.

Co jest w truskawce?
Jak wyjaśnia dr Mularczyk, truskawki zawierają sporo witaminy C - więcej niż pomarańcze, mandarynki i grejpfruty, podobnie jak cytryny.


Mają też dużo manganu - w 100 g około 15-20 proc. zapotrzebowania dobowego, a jest to pierwiastek biorący udział w ogromnej liczbie reakcji biochemicznych, przez co ma znaczący wpływ na większość procesów metabolicznych w naszym organizmie (metabolizm białek, cukrów, praca układu nerwowego i kostno-stawowego).
Po zbyt dużej ilości zjedzonych truskawek, nasze jelita mogą się "buntować".Fot. 123rf/Ekaterina Pokrovsky
A na deser...
Latem, w roli podwieczorku, występują często truskawki z bitą śmietaną albo z cukrem. Co na to specjalista?

– Zjedzenie od razu ½ kg truskawek posypanych kilkoma łyżeczkami cukru nie stanowi dla nas większego problemu, ale potem nasze jelita mogą zacząć solidnie się buntować. Dostarczona fruktoza może stać się powodem znacznego dyskomfortu – tłumaczy dr Mularczyk.

Jak wybrać najlepsze?
Przed zakupem warto truskawki dokładnie obejrzeć i... powąchać. Najlepsze będą te, które nie są "pogniecione”, i co najważniejsze, są suche.

– Przechowujmy je raczej krótko, nie w lodówce. Najlepiej umyć je tuż przed spożyciem. Gdy będą leżały długo po umyciu – stracą świeżość i szybciej spleśnieją – podsumowuje nasz rozmówca.