Monstrancja dla bazyliki od państwowej spółki. Miała kosztować 90 tys. zł

Łukasz Grzegorczyk
Monstrancja z bazyliki morskiej w Gdyni miała kosztować 90 tys. zł. A zapłacił za nią Port Gdynia, czyli spółka Skarbu Państwa – podaje "Gazeta Wyborcza". Firma przekonuje, że monstrancja miała być wynagrodzeniem za działania PR-owe wykonywane przez księży bazyliki dla zarządu Portu Gdynia.
Monstrancja w bazylice Morskiej w Gdyni, za którą zapłacił Port Gdynia miała kosztować 90 tys. zł. (Zdjęcie ilustracyjne). Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Kształt przypominający różę wiatrów, a na dole mała kotwica – tak wygląda monstrancja, która znajduje się we wnętrzu bazyliki morskiej. "Wyborcza" informuje, że na dole naczynia liturgicznego umieszczono tabliczkę z wyjaśnieniem, kto ufundował przedmiot kultu.

Dziennik podaje, że chodzi o Port Gdynia, czyli spółkę, w której niemal 99,5 proc. udziałów ma Skarb Państwa. Większość z pozostałego pół procenta należy do miasta Gdynia.
"GW" nieoficjalnie ustaliła, że monstrancja kosztowała 90 tys. zł. Taką kwotę miała podać osoba znająca szczegóły transakcji.


Port Gdynia zapytany o kwestię ufundowania monstrancji nie udzielił informacji. Dział marketingu spółki odmówił ujawnienia kosztów wykonania naczynia liturgicznego, bo jak stwierdził, zdarzenie… nie miało miejsca. "Wyborcza" dostała od spółki zadziwiającą odpowiedź w tej sprawie.

"Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A. nie ufundował monstrancji, lecz przekazał świadczenie rzeczowe w postaci monstrancji, uzgodnione zawartą z Parafią NMP Królowej Polski w Gdyni umową promocyjną, w zamian za otrzymane od drugiej strony umowy świadczenia kształtujące wizerunek Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A., których wartość została wyliczona jako ekwiwalentna" – czytamy.

Czyli w skrócie, monstrancja miała być zapłatą za działania PR-owe wykonywane przez księży bazyliki dla zarządu Portu Gdynia.

źródło: "Gazeta Wyborcza"