"Pod jednym warunkiem". Trzaskowski wyjaśnił, czy weźmie udział w marszu w obronie rodziny

Piotr Rodzik
Prezydent Warszawy podsumował tegoroczną Paradę Równości, która w niedzielę przeszła ulicami stolicy. Jednocześnie polityk PO obiecał, że dalej będzie stał po stronie wykluczonych. Wyjaśnił też, czy weźmie udział w podobnym marszu w obronie rodziny.
Rafał Trzaskowski skomentował Paradę Równości. Fot. Michał Ryniak / Agencja Gazeta
"Nie każdy musi chodzić na Paradę Równości, ale każdy powinien szanować prawa mniejszości. Nie każdy musi chodzić do kościoła co niedzielę, ale każdy powinien szanować tradycję i uczucia innych” – zaczął swój wpis Trzaskowski. W jego dalszej części prezydent miasta stołecznego odniósł się natomiast do tego, o co często pyta go prawica, m.in. za pośrednictwem TVP Info. "Pytano mnie, czy gdy odbędzie się marsz w obronie polskiej rodziny, to czy na niego także pójdę. Tak, jeżeli tylko uznam, że polska rodzina jest zagrożona" – stwierdził Trzaskowski i dodał: "Dziś otoczona jest ochroną konstytucyjną, szacunkiem i miłością i na pewno nie potrzeba jej ochrony prawicowych hipokrytów, którzy jedno mówią, a drugie robią".


"Byłem na Paradzie, bo zależy mi na Warszawie otwartej, tolerancyjnej i uśmiechniętej. I taką Warszawę dziś widziałem. I choćby telewizja PiS dwoiła się i troiła szukając ujęć, które kogoś mogą bulwersować, każdy kto był na Paradzie, potwierdzi, że była ona manifestacją wolności, tolerancji i uśmiechu" – podkreślił także.

Sama tegoroczna parada była wielkim sukcesem. Pochód otworzył właśnie Trzaskowski, który przemawiał w dwóch językach, a sam pochód miał długość ośmiu kilometrów.