Wielka niespodzianka dla fanów. Mark Hamill jednak powróci w kolejnej części "Gwiezdnych Wojen"

Paweł Kalisz
Tym wszystkim, którym wydawało się, że skoro Luke Skywalker zginął, to grający tę postać Mark Hamill na zawsze pożegnał się z sagą, śpieszymy z zapewnieniem, że byli w błędzie. Hamill wystąpi w kolejnej części, bo dla rycerzy Jedi nie ma rzeczy niemożliwych.
Mak Hamill powróci w najnowszej części "Gwiezdnych Wojen". Fot. materiały promocyjne
Luke Skywalker widział ducha swojego ojca Anakina, który po przejściu na ciemną stronę mocy stał się Lordem Vaderem. Widział też ducha mistrza Kenobiego, a nawet Jody. Cóż stoi na przeszkodzie, by i sam Luke pojawił się w dalszych częściach sagi jako duch? Twórcy filmu stwierdzili najwyraźniej, że nic. Mark Hamill po śmierci Luke'a Skywalkera bynajmniej nie rozstał się z "Gwiezdnymi Wojnami". – Pojawiam się w nowych "Gwiezdnych wojnach" tylko przez specyficzny aspekt sagi. Jeśli jesteś Jedi, możesz wrócić do świata żywych jako zjawa mocy – tłumaczył w rozmowie z AP Entertainment Hamill. "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" pojawią się w polskich kinach 19 grudnia.