To historyczny moment. Trump jako pierwszy prezydent USA przekroczył granicę Korei Północnej

Zuzanna Tomaszewicz
W niedzielę prezydent Trump spotkał się w strefie zdemilitaryzowanej na granicy pomiędzy Koreami z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Przywódcy uścisnęli sobie dłonie, a następnie gospodarz symbolicznym gestem zaprosił prezydenta Stanów Zjednoczonych na północnokoreańską stronę granicy.
Do historycznego momentu doszło w niedzielę. Fot. Youtube.com/Guardian News
Prezydent Stanów Zjednoczonych napisał w sobotę na Twitterze, że mógłby spotkać się z Kimem tylko po to, aby "uścisnąć mu dłoń i powiedzieć cześć". Pjongjang szybko odpowiedział na propozycję Amerykanina.

W niedzielę Trump przyleciał do strefy zdemilitaryzowanej z Seulu. W strefie doszło do jego spotkania z Kim Dzong Unem. Politycy uścisnęli sobie dłonie, a potem przywódca Korei Północnej zapraszającym gestem przeprowadził Trumpa na północnokoreańską stronę.

Niedzielna wizyta Trumpa w strefie zdemilitaryzowanej przejdzie do historii, ponieważ nigdy przedtem żaden amerykański prezydent nie przekroczył północnokoreańskiej granicy. Co prawda wcześniej dokonali tego Bill Clinton oraz Jimmy Carter, jednak robiąc to nie byli oni już prezydentami.

– Przekroczenie tej linii było dla mnie wielkim zaszczytem (…) Dzieje się tak wiele naprawdę pozytywnych rzeczy – przyznał prezydent USA, zapewniają, że łączy go z przywódcą Korei Północnej "wielka przyjaźń".


Kim Dzong Un również wydawał się być zadowolony z wizyty amerykańskiego przywódcy. – Gdyby nie ta dobra relacja, nie bylibyśmy w stanie dokonać tego nagłego spotkania – powiedział.

źródło: "The Guardian"