Nazywają ją "polską Saharą". W okolicy nie rosną jeszcze palmy, ale zdarzają się fatamorgany

Monika Przybysz
Tegoroczne lato upływa pod znakiem bicia: kolejnych rekordów temperatur, oraz na alarm, bo ocieplenie klimatu wrzuciło właśnie piąty bieg. Jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie, czy Pustynia Błędowska, nazywana pieszczotliwie "polską Saharą" nie upodobni się niedługo jeszcze bardziej podobna do swojej gorętszej (póki co) siostry.
Zdjęcie wykonane smartfonem Huawei P30 Pro. Fot. na:Temat
Pustynia Błedowska to największy w Polsce obszar piasków lotnych. Jednocześnie, piaszczysty prostokąt o bokach długości 4 i 10 km jest również najrozleglejszym obszarem tego typu w Europie.

W zeszłym roku pustynia została poddana kompleksowej rewitalizacji: specjalny zespół ekologów "sprzątał" pustynię z nagromadzonych przez lata szyszek i gałęzi. Przeprowadzono również inwentaryzację roślin. Te, które nie są właściwe dla pustynnego krajobrazu, usunięto. Dzięki temu, przez najbliższe lata naszej największej "piaskownicy" nie grozi zarośnięcie.

Na pustyni Błędowskiej niedawno zainstalowano również altany oraz platformy widokowe, z których można podziwiać osobliwości terenu. Szczęściarze mogą mieć nawet szansę zaobserwować miraż, czyli obraz. powstający w wyniku załamania się światła w warstwach powietrza o różnej temperaturze.

#Huawei #P30Pro #FotografiaNaNowo

Partnerem artykułu jest Huawei.