Nie uwierzycie, do czego kuria namawia rodziców. Powstała lista treści "szkodliwych" dla dzieci

Łukasz Grzegorczyk
Na stronie archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej pojawił się katalog dobrych praktyk w relacjach duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą. Dokument zatwierdził arcybiskup Andrzej Dzięga, ale jego treść może was zadziwić. Na liście zakazanych tematów znalazły się edukacja seksualna, antykoncepcja czy dojrzewanie i dorastanie. Ale na tym nie koniec.
Na liście tematów zakazanych przez archidiecezję szczecińsko-kamieńską znalazły się m.in. edukacja seksualna i antykoncepcja. Cały katalog zatwierdził abp Andrzej Dzięga. Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta
Kontrowersyjne zapisy, które pojawiły się na stronie archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, zauważył portal oko.press. O co dokładnie chodzi? Zdziwienie budzi przede wszystkim aneks załączony na samym dole. Nosi on tytuł: "Oświadczenie rodzica w sprawie tzw. edukacji seksualnej". Taki dokument z własnoręcznym podpisem rodzic może znieść do szkoły, by ustrzec swoje dziecko przed przekazywaniem mu "szkodliwych" treści.

Dotyczy to lekcji, wycieczek, projekcji filmów czy warsztatów, w których uczeń ma brać udział. Można było się spodziewać, że na liście szkodliwych treści znajdzie się ideologia gender czy LGBT, ale tym razem abp Dzięga poszedł o krok dalej.


Archidiecezja namawia rodziców, by uchronili swoje dzieci przed wiedzą o: dorastaniu i dojrzewaniu, przeciwdziałaniu przemocy, przeciwdziałaniu dyskryminacji i wykluczeniu, równości, tolerancji, różnorodności oraz profilaktyce ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową (np. AIDS).
Fot. kuria.pl

Można się zastanawiać, dlaczego takie oświadczenie dla rodziców znalazło się przy dokumencie o pedofilii. W wyjaśnieniu czytamy, że "zachęcanie dzieci do rozmowy z dorosłymi o seksie, zachęcanie ich do inicjacji seksualnej, nakłanianie do wykonywania lub wykonywanie w ich obecności czynności seksualnych (np. na sztucznych organach płciowych), stanowi przygotowanie bądź sprawstwo przestępstw pedofilskich (art. 200-200b kk). Również jako przygotowanie do czynów pedofilskich można oceniać rozmowy o seksie z jednoczesnym podważaniem autorytetu rodziców".

Z treści oświadczenia wynika również, że w odpowiednich przypadkach rodzic powinien… postraszyć szkołę.

"Oświadczam także, że o takich przypadkach lub próbach organizacji tego typu wydarzeń na terenie szkoły oraz wyjść pozaszkolnych zamierzam poinformować odpowiednie instytucje państwowe (Kuratorium Oświaty, Ministerstwo Edukacji Narodowej) oraz społeczne, zajmujące się tematyką pedofilii i deprawacji seksualnej dzieci (m.in. ogólnopolski komitet 'Stop Pedofilii') a w przypadku wypełnienia znamion czynów zabronionych, zawiadomię odpowiednie organy" – wskazano.