Jak Szydło nabiła mieszkańców Kłobucka w butelkę
Szydło niszczejący dworzec w Kłobucku uznała za “symbol porażki rządów PO-PSL”. PiS po dojściu do władzy miał go “ożywić” . - Te wszystkie obietnice to pic na wodę. Dworzec umiera - narzekają mieszkańcy.
Trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, żeby rozszyfrować, co dawno temu ktoś tu wykleił. Litery składające się na słowo “Kłobuck” mocno wyblakły, a tabliczka zawieszona na niszczejącym budynku, zaszła rdzą. Nikt jej nie odnawia, bo nie ma po co. Przecież podróżnych nie trzeba już o niczym informować. Dworzec położony na peryferiach tego śląskiego miasta dawno temu zamknięto. Ostatni pociąg odjechał stąd w grudniu 2007 roku (potem próbowano go jeszcze reaktywować). Teraz przez miasto mkną tylko składy towarowe. Zegar odliczający czas podróżnych zaklejono, a drzwi wejściowe do poczekalni zabito deskami. Nic się tu nie dzieje. – Dworzec stoi, jak stał. Jedyne co, to wyburzyli dalsze części. To symbol niespełnionych obietnic. Z tego, co pisano w prasie, to jeszcze mają perony rozbierać – rozkłada ręce jedna z mieszkanek Kłobucka. Zobacz nasz materiał wideo.