"Zrobiłam mu prezent". Pawłowicz komentuje swoje zachowanie wobec dziennikarza TVN24

Aneta Olender
"Na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden. Wszyscy na kolana!" – w ten sposób Krystyna Pawłowicz odezwała się do dziennikarza TVN24. Zdarzenie było szeroko komentowane w mediach i w sieci, dlatego najwyraźniej posłanka PiS postanowiła wytłumaczyć się ze swojego zachowania. Jeśli ktoś uważał, że Pawłowicz będzie się kajała, będzie rozczarowany.
Krystyna Pawłowicz znana jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
"Pan z TVN śmiał się zadając mi pytanie, ja się śmiałam jeszcze bardziej odpowiadając mu. Po mojej odpowiedzi pan z TVN wprost rozradował się bo zrobiłam mu /celowo/ prezent-zarobiłam mu na pożegnanie na premię u szefa" – napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz.
Przypomnijmy, że posłanka "tłumaczy się" z sytuacji, która miała miejsce w Sejmie. Dziennikarz TVN24 Radomir Wit próbował dowiedzieć się od posłanki PiS Krystyna Pawłowicz, co będzie robiła po tym, jak odejdzie z polityki (o swoich planach Pawłowicz poinformowała na Twitterze). Odpowiedź posłanki była zaskakująca. Najpierw stwierdziła, że z TVN-em nie rozmawia i zażądała przeprosin. Kiedy reporter nie odpuszczał zmieniła ton wypowiedzi.


– Na kolana, przepraszaj, zdrajco jeden. Wszyscy na kolana! – krzyczała na sejmowym korytarzu.