Obrzydliwy wpis posła PiS. Zestawił dwa zdjęcia i zapytał "gdzie jest Polska?"

Rafał Badowski
Poseł klubu PiS Zbigniew Gryglas postanowił przemówić obrazem na Twitterze. Zestawił ze sobą dwa zdjęcia, wszystko w celu promocji swoiście pojmowanego patriotyzmu i skompromitowania środowiska LGBT. Jak mu się to udało? Ocenili to komentujący jego post.
Poseł PiS Zbigniew Gryglas podsyca homofobiczne stereotypy. Zamieścił dwa zdjęcia na Twitterze: uczestników Marszu Równości i dzieci w ludowych strojach. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Sami wybierzcie gdzie jest Polska" – napisał poseł PiS i dołączył dwa zdjęcia. Na jednym widzimy uśmiechniętego Gryglasa w towarzystwie gromadki dzieci – niekoniecznie radosnych – przebranych w stroje ludowe. Drugi obrazek przedstawia społeczność LGBT. Widzimy osobę owiniętą flagą w barwach tęczy, druga ma biustonosz – także w tęczowych kolorach. "Nie szczuj kmiocie na Polaków, bo cię kopną w d... szybciej niż myślisz" – odpowiedział Gryglasowi jeden z komentujących jego post. "Kolejny, nawołujący do nienawiści? Czas zgłosić konto" – dodał inny użytkownik Twittera.


"Wszędzie. Choć ja na przykład wolę ludzi kolorowo ubranych niż żałosnych zdrajców" – odpowiedział posłowi Tomasz Lis. "Polska jest na obu zdjęciach. A na zdjęciu po lewej jest też polityk, który - choć jego partia nazywa się Porozumienie - chce swój kraj i społeczeństwo podzielić" – odpowiedział Maciej Bąk, trójmiejski reporter Radia Zet. W sobotę marsz przeszedł po raz pierwszy w historii ulicami Białegostoku. Posypały się kamienie, butelki czy petardy, którymi rzucano w uczestników marszu. Pseudokibice opluwali ich i wulgarnie wyzywali. Jak podała podlaska policja, zatrzymano 25 osób. Niektórzy są oskarżeni o naruszenie nietykalności cielesnej.

Sam Gryglas wielokrotnie wsławił się wyczynami, które oburzały dużą część opinii publicznej. Jego aktywność wzbudzała też śmiech, ale był to śmiech przez łzy. Niedawno został na przykład "mistrzem ortografii dobrej zmiany". Stało się tak przy okazji Parady Równości w Warszawie. Polityk zwrócił się do kobiety, która popierała związki jednopłciowe. Napisał do niej, że "nie wie jaką ma rodzinę, ale jeśli rodzinę, to dobrze". Po czym zacytował fragment art. 18 Konstytucji, ale zrobił to z fatalnym błędem ortograficznym. "Bo rodzina to związek kobiety i męższczyzny" – napisał na Twitterze Zbigniew Gryglas.