Nowe spojrzenie na festiwalową modę. Kazar Studio to nasze tegoroczne odkrycie
Związek mody i muzyki nigdy nie miał statusu: to skomplikowane. Była to raczej relacja z gatunku WNM: artyści darzyli modę Wielką Nieskończona Miłością, projektanci odwdzięczali się kolekcjami, w których można było odnaleźć cząstkę osobowości scenicznych ikon. Od jakiegoś czasu temperaturę w tym starym dobrym małżeństwie podgrzewa ona - moda festiwalowa.
Czas festiwali to czas błogiego wypoczynku i najlepszej muzyki•Fot. materiały prasowe / Kazar Studio
Wykrystalizowanie się zjawiska pod tytułem “moda festiwalowa” nie powinno być zaskoczeniem. Bardziej interesujący jest fakt, że motorem napędzającym kreację trendów jest festiwalowa publiczność, a nie festiwalowe gwiazdy. Przyczyna? Bardzo prosta: festiwalowy outfit, poza tym że dostatecznie szalony, przezroczysty, błyszczący czy neonowy musi być - uwaga - praktyczny.
Oczywiście, praktyczny w kolorowych, festiwalowych granicach. Termiczna bielizna czy funkcjonalne puchówki w kolorze khaki nie mają racji bytu, ale już obsypane brokatem płaszcze przeciwdeszczowe? Jak najbardziej.
Alternatywa dla kaloszy? Takie perełki znaleźliśmy w Kazar Studio•Fot. materiały prasowe / Kazar Studio
Przeglądając propozycje z tegorocznego lookbooka, już na pierwszy rzut oka widać, że Kazar Studio to koncept odważny - propozycje są jak najbardziej w trendach, ale posiadają swój własny indywidualny sznyt.
Uwagę zwraca również jakość materiałów i dbałość o detale, co w kontekście wspomnianego “festiwalowego pragmatyzmu” nabiera sporego znaczenia. Przykre niespodzianki w postaci przemakających butów, czy urwanego paska od plecaka może i nie zrujnują nam wyjazdu, ale będą niepotrzebnie irytującym przerywnikiem.
Fot. materiały prasowe / Kazar Studio
W kolekcji festiwalowej nie mogło zabraknąć klasycznych letnich botków oraz sandałów: są wiązane wokół kostki “rzymianki”, są skórzane japonki z metalowymi dżetami. Kolekcję uzupełniają wygodne espadryle.
Show kradną jednak“pochlapane farbą” klapki. Właśnie tego typu propozycji można się spodziewać po marce, która chce się trochę zdystansować od panujących trendów i puścić do nas oko.
Fot. materiały prasowe / Kazar Studio
W departamencie festiwalowego obuwia Kazar Studio zaproponował też prawdziwy hit: pokrowce na buty, które ochronią je przed deszczem i błotem, a dodatkowo prawie nic nie ważą - w przeciwieństwie do topornych gumiaków pod kolano.
Sprytnych patentów na ochronę przed spodziewanymi opadami Kazar Studio ma więcej. Jeśli też macie wrażenie, że słoneczne są tylko te festiwale, na które nie zdążyliście kupić biletu, zainteresujcie się przezroczystymi parasolkami, pokrowcami na telefony czy nieprzemakalnymi, transparentnymi plecakami.
Fot. materiały prasowe / Kazar Studio
Płaszcze przeciwdeszczowe zostały wspomniane już wcześniej - nie bez powodu. To zdecydowanie najwygodniejsza z opcji, gdy deszcz zdecyduje się rozpadać na kilka minut przed najbardziej oczekiwanym koncertem. Wystarczy, że narzucicie na głowę przezroczysty lub opalizujący kaptur, a nic wam już nie przeszkodzi w zabawie.
Festiwalowe propozycje Kazar Studio znajdziecie w sklepie internetowym kazarstudio.com, oraz w salonach stacjonarnych w Posnanii, Galerii Rzeszów, Atrium Felicity w Lublinie, w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu, Solaris Centre w Opolu oraz w Łodzi (Galeria Łódzka i Port Łódź).
Artykuł powstał we współpracy z marką Kazar Studio.