Ks. Oko nie daje spokoju środowisku LGBT. "Pragną, żeby ktoś w nich rzucił kamieniem"
Trudno na prawicy o większego "specjalistę" od gender niż ks. Dariusz Oko. W poniedziałek wieczorem na antenie Telewizji Republika duchowny wypowiedział się na temat zamieszek podczas Marszu Równości, który przeszedł w sobotę ulicami Białymstoku. Nie obyło się bez mocnych słów pod adresem uczestników parady. Ksiądz porównał ich nawet do komunistów.
– Zauważmy, że ateiści, genderyści tak wiele mówią o nienawiści. Dlatego, że to jest ich zasadnicza motywacja często – mówił ks. Oko w programie "W punkt". – Genderyści są bardzo podobni do komunistów. Specjalnie prowokują zamieszki, niejako pragną, żeby ktoś w nich rzucił kamieniem, zastosował przemoc fizyczną po to, żeby powiedzieć, że wszyscy ich przeciwnicy są tacy – podkreślił w wywiadzie.
Według duchownego, żeby zrozumieć genderystów, należy pojąć, że jest to mutacja komunizmu. – Metody, które stosowali komuniści, stosują genderyści, tylko jest to inny rodzaj przemocy – polityczna, medialna, finansowa, kulturowa. Wydali wojnę kulturową społeczeństwu – zaznaczył.
– Nie można dać się terroryzować. Trzeba powiedzieć, że w Polsce mamy wysokie szanse, żeby wygrać tę wojnę – przyznał, podkreślając przy tym, że w 1920 r. udało się zwyciężyć nad bolszewikami. – Polska poradziła sobie z bolszewizmem, może poradzić sobie z genderyzmem – dodał.
Ks. Dariusz Oko słynie z krytyki środowiska LGBT+. Już wcześniej zabłysnął mówiąc m.in., że "geje traktują nas jak podludzi, bo nie pozwalają nam mówić prawdy i chcą nas zastraszyć".
Przypomnijmy, że poniedziałkowa wypowiedź księdza odniosła się do wydarzeń z Marszu Równości w Białymstoku. Uczestnicy spotkali się wówczas z agresją ze strony kiboli. W ruch poszły kamienie, kostka brukowa, butelki. Policja zatrzymała ponad 20 najbardziej agresywnych osób atakujących uczestników marszu.
źródło: Telewizja Republika