"Zdarza się, że wyłączają nam prąd". Ikonowicz ujawnił, w jakich warunkach żyje
Piotr Ikonowicz znany jest z tego, że upomina się o prawa wyrzuconych na bruk. Ale wiele nieprzychylnych mu osób zdaje się czynić mu zarzut z tego, że większość wolnego czasu poświęca na pomaganie innym. Teraz opisał, w jakich warunkach żyje na co dzień.
Ikonowicz dodał, że właśnie to pozwala mu lepiej rozumieć problemy tych, którym pomaga. Na co dzień wstaje wcześnie rano i zarabia na chleb pisząc teksty do gazet, tłumaczenia czy ekspertyzy. Poświęca na to 2-3 godziny dziennie. Ma łatwość pisania, gdyż zna – jak twierdzi – osiem języków obcych.
Dlatego resztę czasu może poświęcać na prace społeczne, co jest treścią życia jego i małżonki. "Jesteśmy szczęśliwi, bo wiemy, po co żyjemy" – podsumowuje. I zaznacza, że jest przy tym jak najdalszy od gloryfikowania biedy.
Wróci do polityki?
Piotr Ikonowicz ostatnio poinformował, że jest po rozmowie z Włodzimierzem Czarzastym na temat ewentualnego startu w wyborach do parlamentu. Miałby startować w ramach wspólnego lewicowego bloku SLD, Wiosny i Lewicy Razem. Byłby to dla aktywisty powrót do wielkiej polityki po latach.
Ikonowicz próbował też – bezskutecznie – sił w wyborach na prezydenta Warszawy. W ogniu przedwyborczej walki w rozmowie z naTemat powiedział o domniemanych okolicznościach pobytu Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu. Według niepotwierdzonych doniesień ciężko chorego znajomego Ikonowicza nie przyjęto tam, gdyż w placówce miał przebywać właśnie lider PiS.