Zwolnionych z Superstacji będzie o wiele więcej. Ujawniono, jaka ma być skala zmian

redakcja naTemat
Aż kilkanaście osób ma się rozstać w najbliższym czasie z Superstacją. To oznacza kolejne zmiany w ramówce tego kanału, odkąd wykupił ją Polsat. Z Superstacji znikają ci, których widzowie znają z ekranu, ale też i ci, którzy tworzyli ten program poza anteną.
Grzegorz Jankowski został dyrektorem programowym Superstacji. Fot. screen ze strony YouTube.com / Superstacja
Z informacji branżowego magazynu "Press" wynika, że z telewizją żegna się m.in. Wiktor Bater, który był dotąd szefem newsroomu Superstacji, a wcześniej moskiewskim korespondentem wielu polskich mediów.

Z Superstacji zniknąć mają także Grzegorz Sajór (wydawca "Informacji dnia"), Marek Czunkiewicz (wydawca "Finału dnia"), Jarosław Kulczycki (prowadzący "Raport"), Jacek Zimnik i Adam Feder (prowadzący "Bez ograniczeń") – podaje "Press". Już wcześniej pojawiła się informacja, iż swoje programy stracili Jacek Żakowski, Marek Czyż oraz Grzegorz Łaguna.




– Być może chodzi o wybory – diagnozował w rozmowie z Anetą Olender Marek Czyż, który w ostatnich dniach zniknął z ramówki. – W Superstacji bywali przecież politycy opozycji, pracowali tam dziennikarze, których, ci, którzy zaraz zaczną zarządzać tą firmą, zwalniali cztery lata temu z pracy. Dlatego takie porządki mogą być czymś naturalnym – zauważał Marek Czyż.

Chodzi m.in. o osobę Grzegorza Adamczyka, który do Polsatu wrócił z TVP Info, którego był dyrektorem za czasów PiS, do połowy 2016 r. Dyrektorem programowym Superstacji pozostaje Grzegorz Jankowski, były naczelny "Faktu", obecnie także prowadzący w Polskim Radiu 24, czyli u narodowego nadawcy.

źródło: "Press"