Senat pokazał "zaktualizowany" wykaz lotów Karczewskiego. Brakuje podróży z żoną do Paryża

Rafał Badowski
Stanisław Karczewski to kolejny polityk Prawa i Sprawiedliwości, który tłumaczy się z lotów państwowymi samolotami o statusie HEAD. Wykaz lotów marszałka opublikował Senat, jednak po kilku godzinach lista zniknęła ze strony internetowej. W jej miejsce pojawił się nowy wykaz, zaktualizowany. Brakowało w nim kilku wcześniejszych pozycji.
Zaktualizowany wykaz lotów marszałka Karczewskiego pojawił się na stronach Senatu. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Z nowego wykazu zniknął lot marszałka z żoną do Paryża oraz dwa loty samego Karczewskiego. W porównaniu do wcześniejszych danych liczba lotów zmniejszyła się z 29 do 27.

Nie ma tego z 23 kwietnia 2018 r. do Tallina na konferencję przewodniczących Parlamentów UE oraz 24 marca 2019 r. do Pieszczan na Słowację na spotkanie Przewodniczących Parlamentów Państw Grupy Wyszehradzkiej. Zmieniły się także terminy czterech innych lotów. Według poprzedniego wykazu, w dziewięciu lotach marszałkowi towarzyszyła rodzina.

Na nowej liście zaznaczono tylko osiem takich lotów. Nazwisko żony marszałka Elizy Karczewskiej wykreślono z lotu 12 czerwca 2019 r. do Paryża. Karczewski był tam na spotkaniu Stowarzyszenia Senatów Europy oraz Trójkąta Weimarskiego. Według nowej listy lotów – poleciał tam sam.
"Na stronie internetowej Senatu opublikowany został zaktualizowany wykaz zagranicznych i krajowych lotów o statusie HEAD z udziałem marszałka Stanisława Karczewskiego. Obejmuje loty realizowane od 1 stycznia 2018 r." - napisało Centrum Informacyjne Senatu na Twitterze. Tak na marginesie, to link z Twittera... także nie działa. Tak przynajmniej było w momencie publikacji naszego tekstu.
Lot w rodzinne strony
W 2017 roku Karczewski poleciał wojskowym samolotem odwiedzić Nowe Miasto nad Pilicą, skąd pochodzi. To 100 kilometrów od Warszawy. Jak tłumaczył, miał wybrać się tam na spotkanie dotyczące przyszłości lotniska wojskowego. Jednak jednostka wojskowa w Nowym Mieście została zlikwidowana w 2000 roku, a to, co z niej zostało, niszczeje od lat.


– Dlatego poleciałem helikopterem, żeby pokazać, że to lotnisko może być nadal wykorzystywane – wyjaśnił marszałek. Zapytany o to, dlaczego jego lot miał status HEAD, odpowiedział, że nie on o tym decyduje. Jednocześnie przyznał, że w Nowym Mieście nie mieszka już kilka lat.

Marszałek Karczewski to kolejny po Marku Kuchcińskim polityk PiS, który ma problemy z wykorzystywaniem państwowych lotów do celów prywatnych. Okazało się na przykład, że w podróż do Budapesztu zabrał wnuki i córki. Tę ostatnią informację niefortunnie dla marszałka podał jego pracownik. Chciał uspokoić opinię publiczną, jednak wyszło jeszcze gorzej, bo "wkopał" swojego szefa.

źródło: Wirtualna Polska, Onet