Wzruszające zachowanie wiceprezydenta Gdańska. Wciąż spotyka się z matką mordercy Adamowicza

Paweł Kalisz
Wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk regularnie spotyka się z matką Stefana W., który w styczniu śmiertelnie ugodził nożem prezydenta Pawła Adamowicza – podaje Onet. Chodzi o udzielenie wsparcia kobiecie, która czuje się odpowiedzialna za to co się stało. Zdaniem Kowalczuka zawiodła nie matka, tylko system.
Fot. Facebook / Piotr Kowalczuk
Do pierwszej wizyty wiceprezydenta w domu matki mordercy Pawła Adamowicza doszło dwa dni po tragicznych wydarzeniach. Tłumaczył wówczas w mediach, że robi to, czego spodziewałby się po nim zamordowany prezydent Gdańska – pomaga ludziom. A matka Stefana W. potrzebowała wsparcia, gdyż czuła się odpowiedzialna za to, co się stało. I to pomimo tego, że jeszcze przed wyjściem swojego syna z więzienia zgłaszała na policję, iż jej syn jest chory i wymaga stałej opieki psychiatrycznej. Według niej morderca wyszedł z więzienia z zapasem lekarstwa na dwa dni, pozostawiony sam za swoimi problemami.


– To pokazuje, że ten system całkowicie nie działa. Co mają zrobić osoby opuszczające areszt, które potrzebują stałej opieki psychiatrycznej? Kto w ciągu dwóch dni dostanie się do psychiatry? Tutaj potrzeba konkretnych działań systemowych, by takich tragedii nie było więcej – zauważył Piotr Kowalczuk.

– Pani Jola jest cały czas w trudnej sytuacji. Czuje ogromny smutek z powodu tego, co wydarzyło się w styczniu. Jest cały czas gotowa na spotkanie z rodzicami i małżonką pana prezydenta. Bardzo często odwiedza pana prezydenta w Bazylice Mariackiej. Bardzo żałuje, że nie może cofnąć czasu – dodał w wywiadzie dla portalu Onet.

Wiceprezydent Gdańska spotyka się z panią Izabelą dość regularnie i dalej, tak jak podczas pierwszego styczniowego spotkania, tłumaczy, że to nie jej wina, iż doszło do tragedii.

źródło: Onet.pl