Prokuratura wszczęła śledztwo ws. Woźniaka-Staraka. Śledczy biorą pod uwagę najgorszy scenariusz

Paweł Kalisz
W środę rano rozpoczął się kolejny dzień poszukiwań zaginionego Piotra Woźniaka-Staraka. Do akcji ruszyli ratownicy MOPR, oddziały straży pożarnej i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Tymczasem prokuratura wszczęła śledztwo ws. zaginionego producenta filmowego.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. Woźniaka-Staraka. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
O wszczęciu poinformował dzisiaj rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Giżycku dotyczy spowodowania wypadku w ruchu wodnym "ze skutkiem prawdopodobnie śmiertelnym".

Jednocześnie trwa kolejny dzień poszukiwań Woźniaka-Staraka. W środę około godziny 8:30 zakończyła się odprawa i rozpoczął kolejny dzień poszukiwań zaginionego producenta filmowego.

– W poszukiwaniach biorą udział ratownicy MOPR z Giżycka oraz wydzielone jednostki straży pożarnej. Dodatkowo do akcji przyłączyli się żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Dno jest skanowane przy użyciu sonaru i podwodnego robota – mówi w rozmowie z naTemat komisarz Izabela Niedźwiedzka-Pardela z giżyckiej policji.


Przypomnijmy, że Piotr Woźniak-Starak wypadł w nocy z soboty na niedzielę około godziny drugiej z motorówki, którą płynął po jeziorze Kisajno ze znajomą. Kobiecie udał się dopłynąć do brzegu, po mężczyźnie ślad zaginął.