"Gersdorf wyp***". Kampania nienawiści była wymierzona też w pierwszą prezes SN

Rafał Badowski
To kolejna odsłona afery z udziałem wiceministra Łukasza Piebiaka. Okazuje się, że zorganizowany hejt na sędziów krytycznych wobec "dobrej zmiany" miał dotyczyć także pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Pomysłodawcą akcji miał być obecny członek Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Hejterska akcja była także wymierzona w I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Chodzi o sędziego Konrada Wytrykowskiego, który latem 2018 r., jak ma wynikać z wpisów na komunikatorze WhatsApp, wpadł na pomysł wysyłania pocztówek do Małgorzaty Gersdorf. Hasło na pocztówkach brzmiało... "Wypier...aj". Wytrykowski wszystkiemu zaprzecza.

Kariera sędziego Konrada Wytrykowskiego rozwijała się bardzo szybko. Jeszcze w 2016 r. był sędzią sądu rejonowego, następnie trafił do Sądu Okręgowego w Legnicy i szybko został prezesem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Na to ostatnie stanowisko powołał go w grudniu 2017 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.


Wytrykowski dobrze zna się także z Łukaszem Piebiakiem, prawą ręką Ziobry i byłym już wiceszefem resortu sprawiedliwości, który stracił stanowisko w wyniku ujawnienia skandalu z kampanią nienawiści wymierzoną w sędziów. Obaj jeszcze do niedawna działali w stowarzyszeniu Iustitia, krytycznym wobec pisowskich reform w sądownictwie.

We wrześniu 2018 r. Wytrykowski awansował do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która – w założeniu – ma oceniać standardy zawodowe i etyczne sędziów z całej Polski.

Onet informuje, że z opisów na zamkniętej grupie Kasta na WhatsApp, która skupia kilku sędziów popierających dobrą zmianę w sądownictwie, wynika, że Konrad Wytrykowski napisał "Proponuję akcję wysyłania pocztówek z hasłem 'Wprdalaj'". Stało się tak po tym, jak opisano akcję sędziów i prawników z całej Polski, którzy wysyłali do I Prezes Sądu Najwyższego pocztówki z wyrazami wsparcia.

Inni członkowie kasty do pomysłu mieli odnieść się z aprobatą. "MSII", czyli według informatorów Onetu wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, napisał "wykonaliśmy kolejny krok we właściwym kierunku ale jeszcze długa droga przed nami. Robimy swoje" (tu pojawił się emotikon z zaciśniętą pięścią).

Kilka dni później, 28 lipca, Emilia S., która współpracowała z Piebiakiem przy hejterskiej kampanii, napisała na swoim anonimowym koncie na Twitterze "Uwaga!!!! Robimy akcję listów i kartek z 'przesłaniem' do sędzi Gersdorf. Przekażmy wyrazy poparcia dla reformy sądownictwa a nie dla kasty Pani byłej Prezes".

Następnie apelowała do użytkowników Twittera o zaangażowanie i zapewniła, że ona swoją kartkę do I prezes Gersdorf już przygotowała, tu cytat "Napisz list z poparciem dla sędzi Gersdorf. Już piszę pocztówkę: Kochana Pani Prezes:
WYP***DALAJ!!!"

O co chodzi w aferze Piebiaka
Portal Onet w serii tekstów informuje, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów, którzy krytykowali pisowskie reformy sądownictwa.

W Ministerstwie Sprawiedliwości miała powstać farma trolli, która stworzyła kampanię nienawiści wymierzoną w sędziów krytycznych wobec pisowskich zmian w wymiarze sprawiedliwości.

źródło: Onet