Słynni dyplomaci piszą do Trumpa ws. Polski. "Przybywa Pan do kraju niepraworządnego"

Rafał Badowski
Członkowie Konferencji Ambasadorów napisali list do prezydenta USA Donalda Trumpa tuż przed jego wizytą w Polsce. Zwracają uwagę, że przyjeżdża do kraju, w którym łamie się i nagina konstytucję. Proszą amerykańską głowę państwa o mocny głos w tej sprawie.
Byli ambasadorowie napisali list otwarty do Donalda Trumpa tuż przed jego wizytą w Polsce. Zwracają uwagę, że przyjeżdża do kraju, który nie jest praworządny. Fot. Adam Stepień / Agencja Gazeta
"Panie Prezydencie, przybywa Pan do kraju, który nie jest praworządny” – w taki sposób zwracają się do Donalda Trumpa członkowie Konferencji Ambasadorów RP. W piśmie czytamy, że wizyta prezydenta USA "to dla nas, Polaków, zawsze wielkie wydarzenie", a głowa państwa zostanie jak zawsze powitana z należytym szacunkiem. Dalej porównują obecną sytuację Polski do tej przed II wojną światową.

"Polska osamotniona, otoczona nieprzyjaciółmi, skonfliktowana z sąsiadami i zdana - jak przed II wojną światową - wyłącznie na odległe geograficznie sojusze, to prosta droga do kolejnej katastrofy.  W tym kontekście rola ‘konia trojańskiego’, kraju dryfującego na obrzeża wspólnoty wolności i demokracji, dokąd spycha Polskę obecny rząd, jest dla nas i dla naszych sojuszników, w tym także USA, destrukcyjna" – czytamy w liście otwartym na stronie ambasadorowie.org.


Dyplomacji zaznaczają, że Polska chce być poważnym i wiarygodnym partnerem, gotowym do poświęceń, a nie wyłącznie klientem i wykonawcą zadań, które nie służą spójności NATO. Dodają, że w Polsce od kilku lat narasta proces łamania i naginania naszej Konstytucji

"Rozmontowywany jest trójpodział władzy, niszczone niezawisłe sądownictwo. Prawa człowieka są ograniczane, a narastająca opresja wobec politycznych oponentów oraz mniejszości - etnicznych, religijnych, seksualnych - jest nie tylko tolerowana, lecz wręcz inspirowana" – piszą.

Na końcu listu otwartego znajduje się apel do prezydenta USA: "Panie Prezydencie, przybywa Pan do kraju, który nie jest praworządny. Pana mocny głos wzywający do tolerancji i wzajemnego poszanowania, a także przestrzegania postanowień konstytucji i innych praw, może mieć znaczenie historyczne".

"Tylko wolne, demokratycznie zarządzane państwa mogą tworzyć trwałą i skuteczną wspólnotę zdolną obronić się przed zalewem agresji, autorytaryzmu i kłamstwa. Spragnieni wolności Polacy będą Pana słuchali. Wezmą sobie Pana słowa do serca" – podkreślają sygnatariusze.

Pod listem podpisali się: Jan Barcz, Maciej Klimczak, Jerzy Maria Nowak, Iwo Byczewski, Tomasz Knothe, Piotr Nowina-Konopka, Maria Krzysztof Byrski, Maciej Kozłowski, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Mieczysław Cieniuch, Maciej Koźmiński, Piotr Ogrodziński, Tadeusz Diem, Andrzej Krawczyk, Ryszard Schnepf, Grzegorz Dziemidowicz, Andrzej Krzeczunowicz, Grażyna Sikorska, Urszula Gacek, Henryk Lipszyc, Wojciech Tomaszewski, Adam W. Jelonek i Piotr Łukasiewicz.

Donald Trump przyjedzie do Polski 31 sierpnia. Wizyta potrwa do 2 września. Głowa państwa USA wraz z polskim prezydentem wezmą udział uroczystościach związanych z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej.

źródło: Ambasadorowie.org