Papież utknął uwięziony w windzie. To dlatego spóźnił się na Anioł Pański

Bartosz Świderski
Setki oczu pielgrzymów z niepokojem spoglądało w niedzielę z Placu św. Piotra w stronę papieskiego okna. Południe minęło, a Franciszek nie przybywał na modlitwę Anioł Pański, która przecież zawsze zaczyna się o godzinie 12.00. Gdy w końcu spóźniony pojawił się w oknie, wyjaśnił, jaka przygoda mu się przydarzyła.
Papież utknął uwięziony w windzie. To dlatego spóźnił się na Anioł Pański. Fot. screen ze strony YouTube.com/ Vatican News
Spóźnienie nie było duże. Papież Franciszek pojawił się na niedzielnej modlitwie ok. 10 minut po czasie. Spotkanie z wiernymi na placu Św. Piotra rozpoczął od przeprosin.

Jak wyjaśnił, na 25 minut utknął w zablokowanej windzie. Na pomoc papieżowi wezwano strażaków, którzy pomogli mu się wydostać z dźwigu. Do zdarzenia doszło najpewniej w wyniku awarii elektrycznej i nagłego spadku napięcia w sieci – pisze włoski dziennik "La Repubblica".
Franciszek dziękował strażakom. – Brawa dla Straży Pożarnej! – zaapelował do wiernych.


źródło: repubblica.it