Ponad 1600 lotów o statusie HEAD od 2015 r. Ujawniono, gdzie Duda lubił sobie "wyskoczyć"

Piotr Rodzik
Politycy PiS od listopada 2015 r. do sierpnia 2019 r. aż 1643 razy korzystali z lotów o statusie HEAD – wynika z relacji reporterów magazynu TVN24 "Czarno na białym". Z tej liczby aż 642 loty "nabił" Andrzej Duda. Prezydent często latał w ten sposób do Juraty.
Andrzej Duda chętnie latał ze statusem HEAD nad Bałtyk. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Loty o statusie HEAD są zarezerwowane dla najważniejszych osób w państwie, czyli prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu oraz premiera. Takich lotów od początku rządów PiS do sierpnia 2019 roku odbyło się dokładnie 1643.

Z danych Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, do których dotarli dziennikarze TVN24, wynika, że Stanisław Karczewski ma na koncie co najmniej 83 loty. Marek Kuchciński, który za uczynienie z rządowych maszyn swoich "prywatnych taksówek" musiał podać się do dymisji, wykonał takich lotów co najmniej 164.

Beata Szydło, która do grudnia 2017 roku była premierem, wykonała takich lotów ok. 245. Mateusz Morawiecki, który ją zastąpił, ma ich już za sobą około o 130 więcej. Niekwestionowanym liderem jest jednak Andrzej Duda, który wykonał co najmniej 642 loty w badanym okresie.


Dodajmy, że powody wykorzystywania rządowych maszyn były co najmniej… różne. Morawiecki według TVN24 latał wyczarterowanym embraerem choćby do Krakowa, by wziąć udział w zdjęciach do filmu "Poland: The Royal Tour". Dodajmy, że zdjęcia wykonywano w samym środku afery KNF. Morawiecki miał jednak wówczas czas na kręcenie filmu.

Na liście są również loty Andrzeja Dudy do Juraty. – Prezydent latem lubi siedzieć w Juracie. Nieraz przylatywał do Warszawy na krótko, gdy miał jakieś oficjalne obowiązki i wracał szybko nad morze – powiedział TVN24 funkcjonariusz służby odpowiedzialnej za zabezpieczanie lotów.

Wreszcie wiele lotów ze statusem HEAD odbywało się do Krakowa. Powód? Miesięcznice pogrzebu na grobie pary prezydenckiej.

TVN24 ma także informacje o lotach z tym statusem nawet wtedy, kiedy na pokładzie nie było żadnej z czterech najważniejszych osób w państwie. Przy locie z 3 grudnia 2016 roku widnieje adnotacja "wicemarszałek Sejmu". W ten sposób latali też wreszcie także Antoni Macierewicz oraz Mariusz Błaszczak.
Przypomnijmy, że za nierozważne korzystanie z rządowych maszyn do dymisji musiał podać się Marek Kuchciński. Udowodniono, że były już marszałek Sejmu latał w ten sposób na rodzinne Podkarpacie, często zabierając na pokład swoją rodzinę. Wreszcie zdarzył się nawet taki lot bez niego samego na pokładzie.

źródło: TVN24