Małżeństwo polskich policjantów uratowało na Słowacji ofiarę wypadku. Byli tam na urlopie

Paweł Kalisz
Polscy policjanci stanęli na wysokości zadania, choć akurat przebywali na wakacjach za granicą. Widząc na Słowacji wypadek natychmiast udzielili pomocy rannemu mężczyźnie. Kierowca spadł w 8-metrową przepaść.
Policjanci na urlopie uratowali na Słowacji ofiarę wypadku, w którym auto spadło 8 metrów w dół z wiaduktu. Fot. www.bialystok.policja.gov.pl
We wtorek wieczorem na Słowacji doszło do wypadku, w którym samochód prowadzony przez 35-letniego mężczyznę zjechał z wiaduktu i spadł z wysokości około 8 metrów. Świadkami zdarzenia było małżeństwo z Polski. Oboje pracują w białostockiej policji.

Młodsza aspirant Joanna Mancewicz i jej mąż aspirant sztabowy Marek Mancewicz ruszyli z pomocą. Odcięli pasy bezpieczeństwa w samochodzie i udzielili rannemu pierwszej pomocy. Joanna Mancewicz cały czas monitorowała funkcje życiowe poszkodowanego do czasu przybycia na miejsce ratowników medycznych.

To nie pierwszy przypadek w ostatnim czasie, gdy polski policjant przebywający akurat na urlopie poza krajem ratuje czyjeś życie. W jednym z kurortów w Egipcie tydzień temu sierż. sztab. Patryk Chrastek z Komisariatu Wodnego Policji w Poznaniu zauważył tonącą dziewczynkę dziewczynkę. Sierżant dopłynął do dziecka, wyciągnął spod wody i odholował na brzeg.


źródło: policja.gov.pl