Banaś wyjaśnił, skąd miał kamienicę. Rydzyk i jego auta od bezdomnego wymiękają

Piotr Rodzik
Szef NIK pojawił się w poniedziałek wieczorem w programie "Gość Wiadomości", gdzie m.in. zapowiedział swój bezpłatny urlop do czasu zakończenia kontroli CBA. Powiązany z działalnością hotelu "na godziny" Marian Banaś wyjaśnił też, skąd w ogóle wziął kamienicę. I to jest wyjaśnienie, które jest godne samego ojca Rydzyka.
Marian Banaś kamienicę miał otrzymać od znajomego żołnierza. Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Gazeta
– 30 lat temu poznałem żołnierza AK, z którym się zaprzyjaźniłem jeszcze w latach 80. W 2007 roku w umowie dożywocia przekazał mi swoją starą kamienicę rodzinną, którą ja wyremontowałem. Stąd się wziął mój majątek – powiedział Banaś w TVP. Naprawdę. Tak urlopowany szef NIK wyjaśnił, w jaki sposób kamienica znalazła się w jego rękach. Pytania o nią były zasadne, ponieważ Banaś całe życie pracował w budżetówce, więc ciężko byłoby mu zdobyć majątek na zakup kamienicy.

Tłumaczenie jest jednak na tyle oryginalne, że internauci od razu zaczęli przypominać ojca Rydzyka. On z kolei miał dostać samochody od bezdomnego, który potem… zmarł. Banaś w tej samej rozmowie zapowiedział także, że uda się na bezpłatny urlop do zakończenia kontroli CBA.