Te rady powinien poznać każdy, kto lęka się mrozów. Oto skandynawskie sposoby na ich przetrwanie

Dawid Wojtowicz
Kalendarzowe lato za nami, temperatura zaczyna spadać i czuć chłodny powiew jesieni. Niektórzy zastanawiają się już, jaka będzie najbliższa zima. Choć długoterminowe prognozy nie zapowiadają zimy stulecia, trzeba liczyć się z poważnym ochłodzeniem, zwłaszcza w styczniu i lutym. Jak radzić sobie z mrozem? Ucząc się chociażby od mistrzów survivalu – Skandynawów.
Jak radzić sobie z mrozem? Przedstawiamy kilka sposobów, do których uciekają się mieszkańcy Skandynawii. Wśród nich jest życie w zgodzie z filozofią hygge Materiały prasowe
Mieszkańcy państw skandynawskich – Szwedzi, Norwegowie, Duńczycy i Finowie – żyją w dosyć surowym klimacie, którego "wizytówką" są bardzo mroźne zimy. Przedstawiciele tych narodów lubią jednak powtarzać, że nie ma złej pogody, są tylko źle dobrane ubrania. Poza tym porzekadłem słyną także z oryginalnych sposobów na przetrwanie siarczystych mrozów.

Niektóre z tych metod mogą wydać się nam, Polakom, ekstremalne. W tamtej części świata niezwykle popularne są bowiem... kąpiele w lodowatej wodzie. Gdzie tu logika? Okazuje się, że paradoksalnie takie typowe dla morsów zabiegi działają rozgrzewająco. Pod jednym warunkiem – nie mogą trwać dłużej niż kilka minut. Maksymalny czas takiej kąpieli to 2-3 minuty.
Schronienia przed mrozem wielu Skandynawów szuka w domach projektowanych według filozofii hyggeMateriały prasowe
Za skuteczność tej metody odpowiada prosty mechanizm fizjologiczny na zasadzie "terapii szokowej". Po prostu kurczone lodowatą wodą naczynia krwionośne gwałtownie się rozgrzewają, dlatego niemal natychmiast pojawia się uczucie ciepła. Lodowatych kąpieli należy zażywać nago, ponieważ mokry materiał sprawia, że ciepło "ucieka" z organizmu aż do 25 razy szybciej.

Bardziej umiarkowani Skandynawowie wychodzą natomiast z założenia, że ciało należy hartować na świeżym, mroźnym powietrzu. W tamtych stronach częstym widokiem jest maluch śpiący w wózku na mrozie, gdy temperatura sięga 10 stopni poniżej zera. Drzemki na dworze odbywają się na balkonach, przed restauracjami i na specjalnych parkingach dla wózków.

W skandynawskich przedszkolach wychowankowie większość czasu przebywają na świeżym powietrzu. Również dorośli chętnie korzystają z uroków spacerów w mroźne dni, udając się w miejsca, gdzie mogą być blisko natury. Z badań wynika bowiem, że odpowiednio dawkowany chłód wzmacnia odporność, zmniejsza ryzyko infekcji oraz poprawia jakość snu.

Mieszkańcy mroźnej północy o bardziej konserwatywnych poglądach na walkę z zimnem korzystają na potęgę z saun. W końcu ten mający 2000 lat wynalazek to zasługa przodków dzisiejszych Finów. To rewelacyjny sposób na rozgrzanie, a także przepis na zdrowie – zabiegi w saunie poprawiają krążenie, obniżają ciśnienie, podnoszą odporność i oczyszczają organizm.

Schronienia przed mrozem wielu Skandynawów szuka w domach projektowanych według filozofii hygge. To skandynawskie pojmowanie szczęścia – kultura zachęcająca do czerpania radości z otoczenia, fascynacji przyrodą, wspólnego gotowania, majsterkowania, praktykowania minimalizmu w każdej sferze życia. Domy w stylu hygge stawiają na wygodę i funkcjonalność.
YouTube / Ruukki Polska
Można to ująć słowami: "Mieszkanie jest do życia, a nie życie dla mieszkania". Możliwość cieszenia się ze zwykłych momentów w czterech ścianach, które dają bezpieczne miejsce wspólnej biesiady z najbliższymi, rozgrzewa duszę Skandynawów. Natomiast ciepło dla ich ciała zapewnia odpowiednia konstrukcja domu, w tym takich elementów jak dach.

Z myślą o takim przytulnym domu wybudowanym blisko natury firma Ruukki zaprojektowała płaską blachodachówkę Ruukki Hyygge. Ten innowacyjny produkt dachowy wpisuje się w najnowsze architektoniczne trendy.

Ruukki Hyygge dokłada więc swoją cegiełkę do domu traktowanego jako bezpieczna przystań, w której ludzie czują się ciepło i miło. I to przez bardzo długi czas, ponieważ do produkcji Ruukki Hyygge wykorzystuje się najwyższej jakości skandynawską stal. Rezultat? Nowoczesny dach pokryty blachodachówką, która może poszczycić się gwarancją trwającą aż 40 lat.

Artykuł powstał we współpracy z Ruukki