Kidawa–Błońska: Nie dajcie się zaszantażować 500 plus! Zagłosujcie 13 października, nie zawiodę was!

redakcja naTemat
– Nie dajcie się szantażować 500+. Ono i tak zostanie. To nie mogą być dłużej powody dla których zamykamy oczy na podłość, na nieudolność, na afery – mówiła w sobotę Małgorzata Kidawa–Błońska na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Krakowie. Kandydatka na premiera zaapelowała o udział w wyborach 13 października. – Przyrzekam wam, że ja się nie poddam. I wzywam was, stańcie ze mną, walczmy o nasze marzenia, o marzenia naszych dzieci – powiedziała.
Małgorzata Kidawa–Błońska wystąpiła na konwencji Koalicji Obywatelskiej. fot. Krzysztof Mazur / Agencja Gazeta
Małgorzata Kidawa–Błońska ostro podsumowała afery PiS. Podkreśliła, że gdy nadejdą wybory 13 października Polki i Polacy nie mogą dać się zaszantażować 500+, bo "ono i tak zostanie", ale powinni stanąć po stronie marzeń o lepszej Polsce dla swoich dzieci.

– Spójrzmy na szkołę. Klasy zatłoczone jak autobus w godzinach szczytu, kolejka do łazienki jak na koncercie, a lekcje kończą się o dziewiętnastej… To jest obraz dzisiejszej szkoły! – tak Kidawa–Błońska opisywała skutki zmian w edukacji wprowadzonych przez PiS.

Członkini Platformy Obywatelskiej zapowiedziała, że po wyborach wygranych przez jej formację na pierwszym planie będą ludzie aktywni zawodowo. – Człowieka pracy i jego zarobki postawimy na pierwszym miejscu. Niech ludzie wreszcie zaczną porządnie zarabiać. To będzie nasz priorytet! – powiedziała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera.


Kidawa–Błońska odniosła się także do służby zdrowia, która była przewodnim tematem spotkania w Krakowie. – Nikt nie może godzić się na to, żeby ludzie przez wiele dni koczowali na izbie przyjęć. Nikt nie może godzić się na to żeby ludzie umierali, czekając w kolejce do specjalisty – przekonywała liderka opozycji, której celem jest skrócenie czasu oczekiwania pacjenta na SOR do 60 minut.

– To da się wygrać! Idźcie 13 października
i zagłosujcie! Pozwólcie mi wziąć się do pracy, a gwarantuję, nie zawiodę was! – zakończyła Małgorzata Kidawa–Błońska.