Tych 11 filmów ogląda każda jesieniara. Bez nich jesień się nie liczy
Jesteś jesieniarą albo jesieniarzem? To dobrze wiesz, że nie ma jesiennych miesięcy bez oglądania filmów w przytulnej scenerii własnego pokoju. Jednak nie byle jakich filmów. To muszą być produkcje stuprocentowo jesienne. Oto obowiązkowa lista dla wszystkich jesieniarzy i filmy, które najczęściej pojawiają się na jesieniarskim zdjęciu ze świecą, kocem i ciepłą herbatką.
"Miasteczko Halloween"
Przykład? "Miasteczko Halloween". Ten animowany film Henry'ego Selicka według pomysłu Tima Burtona (o którym za chwilę) to wręcz wzorcowy jesienny film. Opowieść o Jacku Skellingtonie, Dyniowym Królu, który opuszcza swoje potworne Miasteczko Halloween i trafia do Gwiazdkowego Miasteczka, nie tylko idealnie wprowadza w jesienno-halloweenowy nastrój, ale również przygotowuje na... Boże Narodzenie. A muzykę i piosenki z tego filmu autorstwa Danny'ego Elfmana każdy jesieniarz powinien mieć na swojej jesiennej playliście.
"Jeździec bez głowy" (i każdy inny film Tima Burtona)
Inne tytuły Burtona dla jesieniarzy? "Sok z żuka", "Edward Nożycoręki", "Gnijąca Panna Młoda", "Charlie i fabryka czekolady", "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street" i "Frankenweenie". Jeśli chcesz mieć idealny jesienny wieczór w łóżku, pod kocem, ze świeczkami i gorącą herbatą, one nie zawiodą.
"Stowarzyszenie Umarłych Poetów"
Film Petera Weira z 1989 roku z nieodżałowanym Robinem Williamsem to opowieść o ekscentrycznym nauczycielu języka angielskiego Johnie Keatingu, który w latach 50. przybywa do konserwatywnej i sztywnej Akademii Weltona. Keating nie chce jednak dopasować się do bezdusznego systemu edukacji w placówce i postanawia wpoić uczniom miłość do poezji, sztuki i przede wszystkim życia. Film jest i poruszający, i wzruszający, więc do swojego jesiennego ekwipunku kinomana warto dorzucić chusteczki.
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" (i wszystkie pozostałe filmy)
Według jesieniarzy najodpowiedniejszy klimat na te ostatnie miesiące roku mają dwa pierwsze, najbardziej familijne filmy z serii: "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" (w którym uczniowie Hogwartu nawet obchodzą Halloween) i "Harry Potter i Komnata Tajemnic". Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w jesienny wieczór zrobić sobie potterowy mataron wszystkich filmów. A potem marzyć, że jest się w Hogsmeade i pije Kremowe Piwo.
"Masz wiadomość"
Jesiennie urocza jest również fabuła. Kathleen Kelly (Meg Ryan) prowadzi swoją nowojorską księgarnię, której istnienie zaczyna być zagrożone, gdy na tej samej ulicy powstaje wielka księgarniana sieciówka. Kobieta zamierza walczyć z molochem i rozpoczyna zaciętą walkę z dyrektorem sieci FoxBooks Joe Foxem (Tom Hanks). Jednocześnie Kathleen ucieka od problemów, pisząc z tajemniczym nieznajomym w sieci. Oczywiście okazuje się, że jest to Joe.
Mimo że to komedia romantyczna i zakończenia można się domyślić, to urok tego filmu jest nie do opisania. A jeśli chcemy kolejny jesienny film z duetem Ryan-Hanks, warto włączyć "Bezsenność w Seattle". Również nie zawiedzie.
"Totalna magia"
Fabuła? Dwie siostry, Sally i Gillian, tracą rodziców i wychowują je dwie ciotki czarownice. Dziewczynki dorastają i w swoim przytulnym domu odkrywają w sobie moce i zaczynają parać się magią. Jednak ciąży na nich klątwa: mężczyźni, w których się zakochują, od razu umierają. Co oczywiście jest dopiero wstępem do prawdziwej zabawy i emocjonujących dramatów. Po seansie chcecie więcej czarownic? Koniecznie włączcie inny jesienny klasyk "Hokus Pokus" albo jedną z serialowych wersji o Sabrinie Spellman.
"Fantastyczny pan Lis"
Pan i Pani Lis żyją sobie sielankowo ze swoim synem i młodym kuzynem: spotykają się z rodziną i przyjaciółmi, jedzą familijne obiady przy wspólnym stole i podziwiają jesienną aurę ich okolicy. Bajka się jednak kończy, kiedy Panu Lisowi zaczyna się nudzić i wraca do swojego dawnego krwiożerczego siebie. Kiedy wraz ze swoją bandą zaczyna napadać na kury, razem z rodziną musi ukryć się pod ziemią, co mobilizuje go do walki z hodowcami drobiu.
"Miłość w Nowym Jorku"
"Miłość w Nowym Jorku" z 2000 roku to historia miłości 48-letniego bogatego playboya i 22-letniej kobiety, która dopiero wchodzi w życie. To co miało być tylko przelotnym romansem, staje się wielkim uczuciem, które na swojej drodze musi pokonać szereg przeszkód. Dramatycznych przeszkód. Ostrzeżenie: film jest naprawdę smutny. Ale co jest lepsze jesienią, niż łzy?
"Kiedy Harry poznał Sally"
Historia też pasuje do klimatu. To opowieść o Sally i Harrym, którzy od studiów w 1977 roku spotykają się co pięć lat. Bohaterowie na początku się nie znoszą, potem się zaprzyjaźniają, ale mimo że ich do siebie ciągnie, nie chcą być razem. Powód? Nie wierzą, że to się może udać. Oczywiście wiemy jak to wszystko się skończy, ale to wcale nie zmniejsza przyjemności z seansu.
"Rodzina Addamsów"
Matylda
"Matylda" to opowieść o małej dziewczynce, która jest matematycznym geniuszem, uwielbia czytać książki i ma telekinetyczne moce. Niestety jej rodzina ani jej nie docenia, ani nie kocha: woli telewizyjne programy i zakupy. Matylda nie ma także łatwo w szkole, którą rządzi despotyczna Agatha Trunchbull. Dziewczynka wraz ze swoimi przyjaciółmi i jedną z nauczycielek postanawia walczyć z Trunchbull, a także w domu nie chce być już popychadłem. Już sama fabuła wciąga, ale dołączmy to tego uroczy klimat, świetną muzykę i magiczne moce, a mamy idealny przepis na miły jesienny wieczór.