Pamiętaj o tym ubezpieczając mieszkanie. To dodatek, który może zrobić sporą różnicę
Kupując ubezpieczenie mieszkania myślimy przede wszystkim o ochronie nieruchomości oraz znajdujących się w niej sprzętów. Warto jednak wiedzieć, że ten typ polisy chroni również nas samych. Przedmiotem ochrony są, w tym przypadku, konsekwencje naszych - nieumyślnych - działań.
O jakich sytuacjach mowa?
Na przykład o tej, którą bardzo dobrze znają z własnego doświadczenia właściciele domów, na których w okresie zimowym spoczywa niezbyt przyjemny obowiązek odśnieżenia posesji oraz posypania piaskiem chodników i schodów.
Nawet jeśli dość sumiennie wywiązują się ze swoich obowiązków, nierzadko zdarzy się, że wyścig z pogodą przegramy. Pech może chcieć, że akurat wtedy, po świeżo oblodzonych i zaśnieżonych schodach wejdzie do nas listonosz.
A właściwie będzie chciał wejść, bo zanim zdąży dosięgnąć klamki poślizgnie się i złamie nogę. Kto pokryje koszty leczenia i ewentualnej rekompensaty? Jeśli posiadamy pakiet OC w życiu osobistym, będzie to nasz ubezpieczyciel, jeśli nie - zapłacimy z własnej kieszeni.
Kłopotliwe zalanie? To nie musi być problem
Zalanie mieszkania to sytuacja, przed którą, oprócz pożaru czy włamania, obowiązkowo powinna chronić nas polisa. Pytanie, czy ochroni nas w przypadku, jeśli to my będziemy “sprawcą zdarzenia”?
Znów, jeśli posiadamy ubezpieczenie OC, to tak. Zasada działania jest tu podobna, jak w przypadku OC samochodowego: jeśli to z naszej winy dojdzie do wypadku czy szkody, koszty związane z likwidacją szkód powstałych w ramach tego zdarzenia, pokryje ubezpieczyciel.
Podobnie jak w przypadku polisy samochodowej, bardzo ważny jest zakres odpowiedzialności, jaką weźmie na siebie ubezpieczyciel. Sprawdźmy więc do jakiej kwoty będzie on refundował szkody, oraz jak je dokładnie rozumie. W kontekście zalania można, na przykład, sprawdzić czy polisa obejmuje awarie instalacji wodnej, takie jak pęknięcie wężyka w pralce.
Ochrona poza domem
Mimo że kupimy je jako dodatek do ubezpieczenia domu czy mieszkania OC w niektórych wariantach będzie ono obowiązywać również poza czterema ścianami, a nawet - daleko za płotem okalającym posesję.
Zakres ochrony może dotyczyć całego spektrum sytuacji, w których nieumyślnie, ale jednak z twojej winy, dojdzie do uszkodzenia czyjegoś mienia lub czyjejś... osoby. Potrącenie pieszego podczas jazdy na rowerze dość dobrze obrazuje drugą ewentualność.
Jeśli chodzi o zniszczenie rzeczy, nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której pchając wózek po parkingu przed supermarketem, źle wymierzymy odległość między pojazdami i zamiast sprytnie prześlizgnąć się obok aut, spektakularnie zarysujemy bok jednego z nich.
Albo będąc już w sklepie, przez przypadek, oprzemy się o chybotliwa półkę i zrzucimy na ziemię wielki telewizor… A nie, to pewnie zrobią nasze dzieci...
Dla rodziców - koniecznie!
Dobra wiadomość dla rodziców jest taka, że OC w życiu prywatnym obejmuje wszystkich domowników. Jeśli więc twoje dziecko należy do tych, które muszą dotknąć wszystkiego - nawet bardzo kruchych, porcelanowych figurek czy szklanych wazonów ustawionych na półkach dość drogich sklepów, ubezpieczenie OC może okazać się sporym odciążeniem dla domowego budżetu.