Sablewska przyznała się, że przesadziła z medycyną estetyczną. "Uległam trendom"
Zuzanna Tomaszewicz
Maja Sablewska od kilku ładnych lat jest oskarżana przez swoich fanów o nadmierne stosowanie botoksu oraz innych zabiegów upiększających. Teraz celebrytka wyjawiła, że faktycznie miała pewien problem z medycyną estetyczną. – Nie wiem, czy to był nałóg, ale być może tak, bo bardzo zagalopowałam się w poprawianiu pewnych rzeczy – wyznała.
Stylistka opowiedziała o swoim problemie na panelu dyskusyjnym z okazji 5. urodzin jednej z klinik medycyny estetycznej. – Chciałam wyglądać lepiej i lepiej, a tak naprawdę chciałam się po prostu lepiej czuć. Nie wiem, czy to był nałóg, ale być może tak, bo bardzo zagalopowałam się w poprawianiu pewnych rzeczy. Dopiero gdy trafiłam na odpowiednich ludzi, zaczęłam korzystać z medycyny estetycznej rozsądnie i w granicach przyzwoitości – powiedziała.
– Nie ukrywam, że przesadziłam, jeśli chodzi o medycynę estetyczną, bo ulegałam trendom, bo trafiałam do lekarzy, którzy byli większymi celebrytami niż ja wtedy – przyznała Maja SablewskaDodała również, że nikt nie powinien dążyć "za wszelką cenę do ideału", ponieważ to odczłowiecza. – Wtedy nie zwracamy uwagi na takie podstawowe wartości jak miłość, prawda, szacunek, świadomość – skwitowała.Przypomnijmy, że Sablewska prowadzi na antenie TVN Style program "SOS - Sablewska od stylu", w którym przeprowadza metamorfozy ludzi.