"Mój ojciec głosujący na lewicę pobił moją matkę". Biedroń pokazał, jak się rozsiewa kłamstwo
"Farma trolli" to pojęcie, które już na stałe wpisało się w odniesieniu do funkcjonowania w sieci. Ostatnio było używane choćby przy okazji tzw. afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Tymczasem Robert Biedroń pokazał na prostym przykładzie, jak wygląda to zjawisko na Twitterze.
Jedyne, co różni wspomniane posty, to nazwa użytkownika. Posty były publikowane z różnych kont, ale można je uznać za element zmasowanej akcji. Treść wpisu, który Biedroń podał jako przykład ma uderzyć w tych, którzy głosowali na lewicę.
Biedroń pokazał te posty na jednej grafice, ale kiedy wpiszecie powyższą treść w wyszukiwarkę portalu społecznościowego, zobaczycie, że tych wpisów jest o wiele więcej. Pojawiły się też różnego rodzaju przeróbki kopiowanego tweeta.