"To będzie nasz towar eksportowy, jak kiedyś kremówki". Z papieskiej laski tryska woda
Urzędnicy naprawili pomnik Jana Pawła II przy bazylice w Wadowicach. Po 10 latach ponownie płynie z niego woda. Remont wywołał niespodziewaną reakcję lokalnej społeczności. Jedni wierzą, że to cud i obmywają "wodą papieską" twarze, drudzy już zaczęli rozkręcać biznes i ją sprzedają.
Woda spływa przez dolną część pomnika, czyli po papieskiej szacie, a następnie płynie do podstawy postumentu. Na koniec wpada do studzienki kanalizacyjnej. Nie każda kropla "wody papieskiej" się marnuje.
Do pomnika podchodzą pielgrzymi i zapełniają tryskającą z pastorału wodą butelki. Przechodnie obmywają sobie też nią ręce i twarze. W lokalnych sklepikach z pamiątkami już powiły się buteleczki z wizerunkiem Jana Pawła II i nalepką "woda papieska".
– Zobaczycie. To będzie nasz towar eksportowy, jak kiedyś kremówki – zaciera ręce jeden z handlarzy z Wadowic. Biznesmeni jednak nie ściemniają, że jest to woda lecznica. Sprzedają ją jako "suwenir z wyjątkowego miejsca".
Źródło: "Gazeta Krakowska"