Reakcje Andrzeja Dudy z Sejmu stały się viralem, a internauci mają z nich materiał na kolejne memy. Radosław Sikorski postanowił się do nich odnieść bardziej na poważnie. Zwrócił uwagę szczególnie na jeden moment ze swojego przemówienia, które tak pobudziło głowę państwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Chodzi o żywiołowe reakcje Andrzeja Dudy na sejmowe wystąpienie Radosława Sikorskiego. Szef polskiej dyplomacji przemawiał w czwartek 25 kwietnia, a w sobotę na antenie TVN24 usłyszał pytanie o zachowanie prezydenta.
Można powiedzieć, że kiedy Sikorski wygłaszał exposé, Duda się nie hamował. Kręcił głową, robił zaskoczone miny, wpatrywał się w tablet. Podobnie było w momencie, kiedy minister spraw zagranicznych nawiązywał do relacji Polski z Niemcami.
– Zdziwiła mnie reakcja pana prezydenta na to, że powiedziałem, że Niemcy są naszym sojusznikiem, bo nie widzę w tym nic kontrowersyjnego – powiedział Sikorski w TVN24.
Członek rządu Donalda Tuska dodał, że prezydent "chyba nie jest odosobniony" w tym, że nie zgadza się z prowadzoną obecnie polityką zagraniczną. – Słychać było (...) rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, że Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem handlowym – przekonywał Sikorski.
Przemówienie Sikorskiego i miny Dudy w Sejmie
Prezydent Duda przykrył exposé Sikorskiego ekspresyjną mową ciała. Miny, które stroił prezydent, biją rekordy popularności w sieci, wywołując lawinę komentarzy.
Warto dodać, że Duda nie wytrzymał po wystąpieniu Sikorskiego i zorganizował konferencję w Sejmie, w której krytykował szefa polskiej dyplomacji. Jak stwierdził, exposé polityka było "żenujące" i "rozczarowujące".
– Muszę powiedzieć, że ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem przyjąłem początek wystąpienia ministra Sikorskiego, który po powiedzeniu, że zasadnicze cele w polityce są realizowane wspólnie, nastąpił atak na politykę poprzedniego rządu – zaczął.
– W moim przekonaniu to absolutnie bezpodstawny atak, w którym było dużo kłamstw, manipulacji. To dzieli Polaków i tworzy niepotrzebny konflikt. Słowa ministra wzbudziły u mnie zwykły niesmak – nie ukrywał.
***
QUIZ: Kto to jest?! Sprawdź, czy rozpoznasz tych aktorów na zdjęciach sprzed lat
Prezydent zapewnił, że stabilna pozycja Polski wynika nie z pięciu miesięcy rządów Donalda Tuska, a z ośmiu lat rządów Mateusza Morawieckiego, a wcześniej Beaty Szydło.