"Zagrywki pod stołem. Skandaliczna historia". Gawłowski komentuje plany PiS

Rafał Badowski
Prawo i Sprawiedliwość kwestionuje wyniki w dwóch okręgach wyborczych. Jednym z nich jest okręg nr 100 w Koszalinie, w którym wygrał Stanisław Gawłowski. Senator elekt w rozmowie z TVN24 skomentował plany PiS, które domaga się ponownego przeliczenia głosów.
Senator elekt Stanisław Gawłowski uważa, że PiS chce w jego okręgu pod stołem przejąć mandat senatora. Gawłowski wybory na senatora wygrał o włos. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Były poseł PO startował do Senatu z własnego komitetu KW Wyborców Demokracja Obywatelska. Trzej kandydaci w Koszalinie szli łeb w łeb. Gawłowski, który o przysłowiowy włos został senatorem, skomentował doniesienia o planach PiS w rozmowie z TVN24.

"PiS chce zakwestionować wybory"
– PiS chce wpływać na wynik wyborów. To wyborcy zdecydowali, kto w Polsce objął mandaty senatorów – wyjaśniał Gawłowski. Dodał, że "PiS chce zakwestionować wybory Polaków, chce zmienić kształt Senatu, chce doprowadzić do tego, że nie poprzez wolne wybory, ale przez zagrywki pod stołem doprowadzi się do zmian". – Skandaliczna historia – podsumował senator elekt.
 
Przypomnijmy, że PiS złożyło do Sądu Najwyższego protest w sprawie ponownego przeliczenia głosów do Senatu, o czym poinformowała Polska Agencja Prasowa. Protesty dotyczą okręgów nr 75 w Katowicach i nr 100 w Koszalinie. W okręgu nr 100 zwyciężył Stanisław Gawłowski, który wyprzedził kandydata PiS Krzysztofa Nieckarza o zaledwie 320 głosów (44 956 do 44 636 w liczbie głosów).


Z kolei w okręgu nr 75 w Katowicach kandydata PiS Czesława Ryszkę pokonała Gabriela Morawska-Stanecka z SLD, która uzyskała 61 823 głosów. Jej przewaga to dokładnie 2349 głosów.

źródło: TVN24