IPN ujawnił dane byłych agentów CIA z Bliskiego Wschodu. Amerykanie są wściekli

Rafał Badowski
Instytut Pamięci Narodowej odtajnił dokumenty, w których znajdują się dane byłych oficerów CIA, a także szczegóły współpracy wywiadowczej Polski i USA na terenie byłych republik ZSRR i działań na Bliskim Wschodzie – podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
IPN odtajnił akta dotyczące działań CIA na Bliskim Wschodzie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według amerykańskich rozmówców "DGP" Polska powinna trzymać w tajemnicy personalia i nie powinna ujawniać informacji wywiadowczych, o ile te nie są powiązane z działalnością przestępczą.

Dokumenty odtajnione przez Instytut Pamięci Narodowej dotyczą działań USA na Bliskim Wschodzie, a także współpracy wywiadowczej Polski i USA na początku lat 90. Kooperacja służyła budowie struktur do prowadzenia nasłuchu na Bliskim Wschodzie, a także w krajach byłego ZSRR. Operacja funkcjonuje pod nazwą "Dialog". W aktach "Dialogu" znajdują się nazwiska Amerykanów oraz kulisy współpracy CIA z polskim wywiadem.


– Złamano prostą zasadę: informacji wywiadowczych, o ile nie są związane z działalnością przestępczą, nigdy się oficjalnie nie ujawnia – skomentował dla "DGP" Fred Hart, oficer wywiadu wojskowego, którego polskie służby wywiozły z Iraku w ramach operacji Samum. Argumentował, że w USA nie ma w zwyczaju ujawniania kulisów operacji wywiadowczych przez instytucje państwowe. Wręcz przeciwnie, agencja blokuje wszelkie publikacje, które mogą zawierać informacje niejawne.

Dla gazety w tej sprawie wypowiedział się też John Pomfret, były korespondent "Washington Post" w Polsce. Jak zauważył, w USA publikacja materiałów tej rangi mogłaby nastąpić najwcześniej po 50 latach, a Polska powinna ukryć dane żyjących agentów wywiadu.

źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"