Biura podróży już zaczęły walkę o klienta. Oto najtańsze kierunki w przedsprzedażach

Monika Przybysz
Najlepszy sposób, aby pokonać powakacyjną chandrę to zacząć planować kolejne wakacje. Działa jak złoto, bo oprócz tego, że odwraca uwagę od spadających liści i temperatur, to jeszcze pozwala zaoszczędzić — i to sporo.
Koniec roku to najlepszy moment na rezerwowanie przyszłorocznych wakacji Fot. Unspalsh.com / Shazmyn Ali
W biurach podróży sezon przedsprzedaży trwa w najlepsze i jak twierdzą przedstawiciele touroperatorów, w tym roku promocje na przyszły rok obserwujemy z większym, niż wcześniej, zainteresowaniem.

Być może jest to efekt nauki na tegorocznych błędach: ci, którzy liczyli na podłapanie okazji z ostatniej chwili, w tym roku musieli liczyć się ze sporym rozczarowaniem. Ofert typu last minute było niewiele, a ich ceny raczej nie skłaniały do brania urlopu na żądanie.

— Już teraz widzimy, że Polacy chcą być pewni wyjazdu i planują z dużym wyprzedzeniem. W poprzednich latach w okresie przedsprzedaży wycieczki rezerwowały najczęściej rodziny z dziećmi, w tym roku na wcześniejszy zakup decyduje się coraz więcej par w każdym wieku. Trend wielkich wyprzedaży w turystyce ustępuje nowemu trendowi rezerwowania wyjazdów zagranicznych na lato jesienią i zimą, czyli nawet 6-10 miesięcy wcześniej — komentuje Klaudyna Fudala, rzecznik prasowy serwisu Wakacje.pl.

W tym roku biura podróży mocno przyłożyły się do przygotowania ofert typu “first minute”: pierwsze okazje zaczęły pojawiać się znacznie wcześniej niż w poprzednich latach. Jeśli więc chcemy złapać okazję na majówkę, czerwcowy długi weekend czy wakacje w sezonie zbiegającym się z tym szkolnym, teraz mamy ku temu najlepszą okazję.

I nie chodzi tylko o samą cenę wyjazdu oraz możliwość rezerwacji wybranego hotelu, typu pokoju czy miejsca wylotu. Bonusów, których można wypatrywać w ofertach first minute, jest znacznie więcej.

Najpopularniejsze kierunki
Jak wynika z danych serwisu Wakacje.pl, który analizuje dane z ofert ponad 100 biur podróży, w przyszłym roku spora część z nas planuje wakacje w Turcji. W zestawieniu dziesięciu najpopularniejszych kierunków w przedsprzedaży drugie miejsce zajęła Grecja, a trzecie — Bułgaria.

Dopiero na czwartej pozycji uplasował się wakacyjny pewniak, czyli Egipt, a zaraz za nim Tunezja. Drugą piątkę zestawienia tworzą kolejno: Hiszpania, Cypr, Włochy, Albania i Maroko.

Resorty, w których w przyszłym roku może być tłoczno to przede wszystkim Marsa Matrouh w Egipcie, Saidia w Maroko oraz Curacao na Karaibach. Jak podają Wakacje.pl to właśnie te nowe kierunki mają szansę cieszyć się sporą popularnością.

— Zakupy w przedsprzedaży nie dość że wiążą się z rabatami i całym wachlarzem gratisów, co pozwala oszczędzić średnio kilkaset złotych, to dają swobodę spokojnego, przemyślanego wyboru z wielu opcji, o czym możemy jedynie pomarzyć szukając wakacji na ostatnią chwilę. To duży komfort, a wakacje już na etapie szukania czy to w Internecie, czy w salonie powinny być przyjemnością — komentuje Klaudyna Fudala, rzecznik prasowy serwisu Wakacje.pl.

Urlop poza sezonem tańszy
Planując przyszłoroczny urlop warto zastanowić się, czy nie poszukać okazji poza wysokim sezonem. O ile nie ograniczają nas ramy szkolnego kalendarza, takie rozwiązanie ma właściwie same plusy, na czele z tym finansowym.

Jak wynika z wyliczeń serwisu Wakacje.pl, za pobyt w Turcji w terminie od czerwca do sierpnia płacimy średnio 2692. Poza sezonem jedna osoba dorosła spędzi tam urlop za 2202 zł. Różnice cenowe na podobnym poziomie dotyczą wyjazdów do Egiptu: w wysokim sezonie cena za osobę oscyluje w granicach 2701, natomiast wiosną lub jesienią spada do 2399 zł.

Ci, którym zależy na wyjeździe typowo wakacyjnym, powinni zdecydować się na mniej oczywiste kierunki, takie jak na przykład Majorka. Z analizy Instytutu Badań Traveldata wynika, że jeśli zarezerwujemy miejsce wystarczająco wcześnie (czytaj: właśnie teraz) możemy zaoszczędzić średnio 708 zł. Wyjazd na Wyspy Kanaryjskie będzie tańszy o 366 zł, a do Portugalii — o 526 zł. Wczasy w Bułgarii czy Turcji zorganizujemy taniej o około 350 zł.

Kilkunastoprocentowe obniżki są kuszące, jednak to czy z nich skorzystamy, może być uwarunkowane tym, czy naszego budżetu nie wydrenowały całkowicie tegoroczne wakacyjne szaleństwa. Może, ale nie musi. Touroperatorzy przewidują, że pod koniec roku niewielu klientów będzie dysponować pełną pulą funduszy, dlatego dość mocno promują opcje rozłożonych płatności.

Finalizacja rezerwacji wymaga wpłaty zaliczki, której wysokość może nie przekraczać poziomu 10 proc. całości kosztów wycieczki. Resztę będziemy zobowiązani wpłacić na konto biura podróży miesiąc przed terminem wyjazdu.

Warto dodać, że ceny podane na stronach porównujących oferty oraz zamieszczone tam promocje nie będą niczym różnić się od tych, jakie zaproponuje nam organizator - czy to na swojej stronie internetowej, czy w biurze stacjonarnym. Jedyną różnicą, w tym ostatnim przypadku, będzie czas, jaki zaoszczędzimy zostając w domu i rezerwując wycieczkę z poziomu własnej kanapy, oraz możliwość natychmiastowego porównania kilkunastu ofert.
Im szybciej zarezerwujemy wyjazd, tym większa szansa, że wszystkie jego elementy będą zgodne z naszymi oczekiwaniamiFot. materiały prasowe
Gratisy i bonusy
Ceny, nawet te niższe, w wielu biurach będą porównywalne. Dlatego konkurencja pomiędzy organizatorami wycieczek toczy się również na innych polach. Analizując poszczególne oferty warto więc zwrócić uwagę na różnego rodzaju dodatkowe świadczenia, tak jak na przykład zniżki lub darmowe pobyty dla dzieci, jak również możliwość zmiany rezerwacji bez dodatkowych kosztów, czy wysokość zwrotu w przypadku rezygnacji z wycieczki.

W ofertach niektórych biur można znaleźć również adnotację o niezmienności ceny. Decydując się na zakup wycieczki z tak dużym wyprzedzeniem zapis ten powinien nas szczególnie zainteresować. Oznacza on bowiem, że na kilka tygodni przed wyjazdem organizator nie będzie miał prawa zażądać od nas dopłaty wynikającej ze wzrostu ceny paliwa lotniczego czy spowodowanej wyższym kursem waluty kraju docelowego.

Wiele biur promuje również pakiety oferowane w przedsprzedaży “gwarancją najniższej ceny”, czyli tak naprawdę obiecuje, że kiedy nadejdzie czas last minute, nie obniży ceny naszego wyjazdu poniżej tej, którą płacimy obecnie.

Wakacje gwarantowane
Bookując wczasy z tak wielkim wyprzedzeniem nie zastanowić się, choćby przelotnie, czy dana wycieczka w ogóle dojdzie do skutku. Jak jednak pokazało niedawne bankructwo najstarszego biura podróży na świecie, o poziom zabezpieczenia naszego pobytu nie musimy się martwić. Przyjęte procedury zadziałały, urlopowicze dokończyli swoje wycieczki i bezpiecznie wrócili do kraju.

Nie oznacza to jednak, że nie należy zainteresować się, jaką ochronę proponuje dane biuro podróży. Ubezpieczenie wyjazdu oraz informacja o zabezpieczeniach środków przez Turystyczny Fundusz Gwarancyjny to podstawa.

Klienci serwisu Wakacje.pl otrzymują zabezpieczenie dodatkowe - Promesę Pewne Wakacje. W przypadku odwołania wyjazdu, dokument ten pozwala wybrać inną wycieczkę z oferty — bez zamrażania wpłaconych już pieniędzy.

Artykuł powstał we współpracy z Wakacje.pl.