Myśliwy z dostępem do informacji o wojskowej infrastrukturze. To jego zatrzymała ABW za szpiegostwo

redakcja naTemat
Piotr Ś., który kilka dni temu został zatrzymany przez ABW pod zarzutem szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu, wbrew komunikatom Agencji Mienia Wojskowego był powiązany z agencją. Pracował w jej spółce-córce AMW Sinevia w Nowym Dworze Mazowieckim. Tę informację w rozmowie z naTemat potwierdził Grzegorz Kłosiński, radca prawny AMW Sinevia.
Piotr Ś. został zatrzymany przez ABW 24 października. Fot. Facebook
Dziesiąta rano, spokojny dzień w biurze. Nagle pojawia się ABW i dokonuje szybkiego zatrzymania. Cała akcja trwała zaledwie kilka minut.

O Piotrze Ś. zrobiło się głośno 24 października, kiedy został zatrzymany przez właśnie ABW pod zarzutem szpiegostwa. Agencja przeszukała jego miejsce pracy i mieszkanie. Funkcjonariusze znaleźli m.in. nielegalnie posiadaną sztukę broni palnej i amunicję.

Portal tvp.info informował w poniedziałek, że Ś. był pracownikiem Agencji Mienia Wojskowego. Te informacje błyskawicznie zdementowała sama agencja. Jej rzeczniczka Małgorzata Weber w komunikacie opublikowanym na stronie AMW przekazała, że agencja nie miała z nim nic wspólnego.


"W nawiązaniu do informacji pojawiających się w mediach, uprzejmie informuję, że Piotr Ś., mężczyzna zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu, nie jest i nie był pracownikiem Agencji Mienia Wojskowego" – czytamy w komunikacie.

Z naszych informacji wynika jednak, że komunikat rzeczniczki – choć zgodny ze stanem prawnym – jest tylko sprytnym wybiegiem. Ś. nie pracował rzeczywiście w AMW, ale był powiązany z jej spółką-córką AMW Sinevia. Jedynym wspólnikiem spółki jest bowiem Skarb Państwa, a w jego imieniu udziały są objęte przez Agencję Mienia Wojskowego.

Informację o tym, że Ś. pracował w Sinevii, w rozmowie z naTemat potwierdził Grzegorz Kłosiński, radca prawny firmy.

Sinevia to firma budowlana działająca na terenie Polski, która oferuje usługi z zakresu budownictwa lądowego, ogólnego oraz specjalistycznego. Bardzo często wykonuje przetargi dla wojska.

"Głównym odbiorcą naszych usług są Siły Zbrojne Rzeczpospolitej Polskiej, dla których zrealizowaliśmy ponad 200 inwestycji dotyczących budownictwa mieszkaniowego oraz specjalistycznych inwestycji wymagających świadectwa bezpieczeństwa przemysłowego, zapewniając pełną ochronę informacji niejawnych" – czytamy na witrynie spółki. Podkreślmy – spółka dysponuje informacjami niejawnymi.

AMW Sinevia swoją główną siedzibę ma w Nowym Dworze Mazowieckim. Firma działa jednak w całej Polsce i z tego tytułu ma cztery oddziały – Kierownictwa Zespołu Budów. Znajdują się w Gnieźnie, Krotoszynie, Jarosławiu oraz właśnie w Nowym Dworze Mazowieckim. I dyrektorem tego kierownictwa był Ś.

– Rocznik 1985 albo 1984. Młody chłopak. Zawsze był zadowolony, na cześć, na dzień dobry. On był najpierw zatrudniony jako pełniący obowiązki dyrektora w kierownictwie w Nowym Dworze Mazowieckim, a później nim w końcu został – mówi nam osoba zbliżona do AMW.

Taki sam obraz człowieka aż wypływa z jego Facebooka. Uśmiechy na zdjęciach, natura, wakacje, wypoczynek. Chociaż nie brakuje zdjęć z bronią. Widać, że lubi polować, jest myśliwym.
Fot. Facebook
Dla pracowników Sinevii jego zatrzymanie było wielkim zaskoczeniem. – Funkcjonariusze ABW wpadli w kominiarkach, poprosili go o dowód. On się przedstawił i wtedy go aresztowali. Od razu wyprowadzili go do auta, ale jeszcze wszystko przeszukali. Jego samochód służbowy, biuro, zabrali odciski palców – tłumaczy nasze źródło.

Do czego miał dostęp Ś.? Przede wszystkim do informacji o wojskowych przetargach i wreszcie do wojskowych obiektów, które AMW budowała bądź posiadała. Chodzi właściwie o pełną dokumentację. – AMW zlecała albo MON, a Sinevia była firmą, która nadzorowała to. Miał dostęp do całej dokumentacji. Były tam też rzeczy strategicznie istotne – twierdzi nasze źródło. Podkreślmy jeszcze raz, że Sinevia realizowała obiekty związane z informacjami niejawnymi, stanowiące element bezpieczeństwa państwa.

Sinevia zresztą na swojej witrynie chwali się realizacjami. To z jednej strony budynki mieszkaniowe dla żołnierzy. Ale z drugiej strony są tam też biura przepustek, strzelnice, budynek Dydaktycznego Wojskowego Centrum Kształcenia Medycznego czy budynki dla Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód.
Sama dokumentacja to oczywiście nie wszystko. – Są przecież imprezy wojskowe, to są duże znajomości. A ta spółka była tak na uboczu, nikt by się nie spodziewał, że ktoś taki tam może być – podsumowuje nasz rozmówca.

Ś. obecnie przebywa w trzymiesięcznym areszcie. Grożą mu nawet trzy lata więzienia.

Już po publikacji tekstu udało nam się skontaktować z AMW. Rzeczniczka agencji Małgorzata Weber poinformowała nas, że "Agencja Mienia Wojskowego nie udziela informacji o osobach zatrudnianych w spółkach AMW, ponieważ nie jest ich dysponentem".